MIASTO
Dla nas pieniędzy zabrakło. Władze miasta tłumaczą się ze spóźnienia
Miasto planowało złożyć wniosek, ale się… spóźniło. Tak przynajmniej wynika z odpowiedzi władz Kielc na interpelację Kamila Suchańskiego, który pytał o brak starań stolicy województwa świętokrzyskiego o pieniądze na nowe autobusy, przydzielane w ramach programu Zielony Transport Miejski.
Przypomnijmy, że samorządy mogły starać się łącznie o ponad miliard złotych na nowe, niskoemisyjne autobusy komunikacji miejskiej. Nabór rozpoczął się 4 stycznia, a już 18 stycznia Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej poinformował o wyczerpaniu środków na dotacje. Niestety, z tej okazji nie skorzystały Kielce, choć swoją aplikację złożyły 33 miasta. Otrzymają one dofinansowanie na zakup w sumie 431 autobusów elektrycznych oraz wodorowych.
Władze Kielc tłumaczą się między innymi brakiem możliwości wymiany taboru przez miasto ze względu na aktualne umowy na wykonywanie usług przewozowych.
Planowano jednak „złożenie wniosku aplikacyjnego w ramach naboru NFOŚiGW w drugiej połowie roku. Jednakże już 18 stycznia, czyli dwa tygodnie po uruchomieniu naboru, NFOŚiGW poinformował o zakończeniu procedury naboru i rozdysponowaniu całej dostępnej na trzy lata alokacji”.
- Moim zdaniem miasto nie ma koncepcji i nie czuje, że środki, które może pozyskać z dotacji pomogą w rozwoju miejskiego transportu. Żałuję, że prezydent tłumaczy się i mówi o zaskoczeniu tak szybkim rozdysponowaniem pieniędzy. To pokazuje małą orientacje w działalności samorządowej prezydenta Bogdana Wenty. Brakuje też refleksji nad tym, aby poprawić działanie w przyszłości – odpowiada z kolei Kamil Suchański, przewodniczący Rady Miasta Kielce.