MIASTO
Czy jest alternatywa dla soli drogowej?
Niszczy buty, ulice, samochody i źle wpływa na zwierzęta – sól drogowa to jednak w dalszym ciągu nieodłączny element zimy. Choć w niektórych krajach stosowane są inne metody walki z oblodzonymi i zaśnieżonymi drogami, to cały czas stanowi ona najskuteczniejszą broń.
Niestety, używanie soli drogowej wiąże się z negatywnymi konsekwencjami dla środowiska. Wpływa na jakość wód, może także niszczyć rośliny i źle oddziaływać na zwierzęta. Skutki stosowania soli możemy odczuć na własnym obuwiu oraz podwoziu i karoserii naszego samochodu, które niszczy, podobnie jak nawierzchnię chodników i ulic. Niektóre miasta, szczególnie skandynawskie, zrezygnowały z soli na rzecz chlorku wapnia.
W Kielcach umowa między Miejskim Zarządem Dróg a Regionalnym Przedsiębiorstwem Zieleni Miejskiej i Usług Komunalnych mówi o użyciu soli, piasku, mieszanki piasku i soli lub solance.
– Używamy typowej, nieoczyszczonej soli drogowej. Na drogach sypiemy mieszankę piasku i soli w różnych proporcjach, w zależności od warunków atmosferycznych. Jeżeli są intensywne opady śniegu, chociażby takie jak w ubiegłym tgodniu, wówczas przede wszystkim pługujemy i usuwamy zalegający śnieg z jezdni. Wówczas sypiemy mniejszą ilość mieszanki – tłumaczy rzecznik RPZiUK Marcin Batóg.
Nie zawsze jednak do walki z oblodzeniami i śniegiem używana jest sól.
– Sypiemy do minus dziesięciu stopni Celsjusza, ponieważ jeśli rozpuści ona lód i powstanie woda, wówczas pod wpływem temperatury na nowo zamarznie, więc nie miałoby to sensu. Przy dużych mrozach dajemy więcej piachu po to, by uczynić nawierzchnię bardziej szorstką – tłumaczy rzecznik RPZiUK. – W okolicach zera stopni stawiamy na pługowanie, aby usunąć zalegający śnieg z drogi – dodaje.
To, jakiej mieszanki używa Zieleń Miejska zależy również od miejsca, w którym prowadzone są prace.
– Trzeba do tego podchodzić maksymalnie ostrożnie. Na ulicach, przy których mamy łąki kwietne i zieleń, raczej uważamy z solą. Podobnie jest na chodnikach, ale również w parkowych alejkach, gdzie sypiemy mieszankę z przewagą piasku, a sam śnieg usuwamy ręcznie. W parkach odśnieżamy tylko aleje asfaltowe. W pozostałych miejscach robimy to symbolicznie po to, aby jak najwięcej wody dostało się do gleby.