Co dalej z synagogą?

- Nie jest zdecydowane, jak miałaby wyglądać synagoga po przebudowie i, czy w ogóle do niej dojdzie. Obecnie mamy do czynienia z pewnego rodzaju patem, dlatego że warunki stawiane przez pana Zumthora są nie do zrealizowania zgodnie z planami miasta. Jeszcze nie skończyliśmy współpracy z architektem więc poczekajmy aż „zmięknie”. Na razie dyskutujemy, wymieniamy listy – skomentował sytuację prezydent Wojciech Lubawski.

O budynek dawnego Archiwum Państwowego przy alei IX Wieków Kielc toczył się spór na linii miasto a Gmina Wyznaniowa Żydowska z Katowic o prawo własności. Przed wojną w budynku mieściła się kielecka synagoga. Po rozstrzygnięciu przez sąd sporu na korzyść miasta powstała koncepcja budowy Nowego Teatru Kielce. – Peter Zumthor ma już wizję, jak powinien wyglądać obiekt – mówił we wrześniu zeszłego roku włodarz Kielc. Powołano zespół, który zajął się opracowaniem szczegółów dotyczących tego, co ma znaleźć się wewnątrz. - To nie będzie tani obiekt, to nie ulega wątpliwości, bo będzie ogromny, ale ja jestem pewny, że poza naszymi pieniędzmi, bo pewnie jakieś będziemy musieli przeznaczyć to gros pieniędzy powinniśmy zdobyć z Ministerstwa Kultury. Rozmawialiśmy z panem profesorem i mówił, że on również zaangażuje się w pozyskiwanie środków z funduszy szwajcarskich i z funduszy norweskich – mówił wówczas o kwestiach finansowych Wojciech Lubawski. Plan użytkowania budynku miał powstać do końca stycznia tego roku. Od sprawy odsunął się aktor Grzegorz Artman a prace zespołu koordynował prezes Stowarzyszenia im. Jana Karskiego Bogdan Białek.

- Trwają rozmowy z architektem. To wszystko, co mam do powiedzenia obecnie w tej sprawie – podsumowuje Wojciech Lubawski.