Co dalej z MSPO? Decyzje pod koniec lipca

– Gdyby w Polsce coś poszło w złą stronę jeśli chodzi o epidemię, to imprezę będziemy musieli odwołać. Gwarantujemy jednak firmom, że nie będą z tego tytułu ponosiły żadnych strat – tłumaczy Andrzej Mochoń, prezes Targów Kielce. – Nawet jeśli targi się odbędą, to nie będą tak duże jak w ubiegłym roku. Wiadomo jednak, że w tym roku na pewno poniesiemy stratę, ale walczymy o to, żeby była jak najniższa – dodaje.

Kluczowe wydaje się także uczestnictwo w MSPO jednego z największych partnerów imprezy, czyli Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Ostatnie spotkanie władz przedsiębiorstwa i Targów Kielce zaowocowało porozumieniem, które ostateczną decyzję odkłada na lipiec. – Odbycie się targów bez odpowiedniej frekwencji nie jest dobre pod względem promocyjnym. Czekamy jednak na konkretne ustalenia. Jeśli Salon się odbędzie, to nasz udział będzie możliwy w ograniczonym zakresie, bez wielkich ekspozycji. Praca nad tego typu targami zaczyna się w marcu, a już mamy czerwiec – wyjaśnia Ilona Kachniarz, dyrektor Departamentu Komunikacji i Marketingu PGZ.

W tym roku krajem wiodącym podczas imprezy ma być Wielka Brytania i jej siły zbrojne. To również ważny partner dla Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Nie dziwi więc fakt, że w sprawę zaangażowała się Ambasada Brytyjska, która jest w kontakcie z wystawcami. Co ciekawe, armia brytyjska do końca września nie może wykonywać żadnych działań, które nie służą ratowaniu życia.

W rozmowie z Radiem eM Kielce prezes Andrzej Mochoń przyznaje, że liczy na wsparcie polityków przy organizacji MSPO. – To tak ważna inwestycja, że liczę na jedność polityczną w tym względzie. Liczę na posłów z partii rządzącej i wielu z nich już działa – podkreśla.