MIASTO
Co dalej z Młodą 4? Decyzja zapadnie, jak blok będzie pusty
Słynny blok przy ulicy Młodej 4 w Kielcach ma zostać wyburzony, ale zanim to nastąpi trzeba wykwaterować z niego wszystkich mieszkańców. W budynku jest 157 lokali, ale jeszcze w 69 są zameldowani ludzie. Pracownicy biura mieszkalnictwa kieleckiego ratusza szacują, że wykwaterowanie bloku może zająć jeszcze minimum dwa lata.
Budynek przy ulicy Młodej 4 to dawny hotel pracowniczy, który miasto przejęło pod koniec lat 90. W 2016 roku ówczesny prezydent Kielc, Wojciech Lubawski, zapowiedział, że wszyscy lokatorzy zostaną wykwaterowani w ciągu pięciu lat, a budynek będzie rozebrany. Od tamtej pory cały czas trwa wymeldowywanie mieszkańców.
- W budynku jest 157 mieszkań i sukcesywnie, w miarę możliwości, przyznajemy lokale osobom tam mieszkającym. Część z nich to rodziny z dziećmi rekomendowane przez Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie - otrzymały one lokale przy ulicy Tartacznej w nowopowstałych budynkach socjalnych - mówi Agata Kalita, kierownik biura mieszkalnictwa w wydziale Urbanistyki i Architektury Urzędu Miasta w Kielcach i dodaje, że w pierwszej kolejności wykwaterowani byli ci, którzy płacili czynsz lub starali się spłacać dług.
W tym momencie pustych jest na pewno 88 mieszkań. - Trudno określić, co z pozostałymi 69, ponieważ z niektórymi lokatorami w ogóle nie mamy kontaktu: gdy jesteśmy w budynku, to albo nikogo nie ma, albo nikt nie otwiera drzwi. Poprosiliśmy o wsparcie Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie, żeby ustalić, gdzie przebywają lokatorzy i będziemy też rozmawiać z dyrektorem Miejskiego Zarządu Budynków, co zrobić z tymi mieszkaniami. Podejrzewamy też, że część z osób może przebywać w areszcie - informuje Agata Kalita.
Jak długo potrwa wykwaterowywanie pozostałych lokatorów? - Nie zakładamy żadnego czasu, ale jeszcze jakieś dwa lata. Poza tym nie możemy skupić się tylko na ulicy Młodej, bo jest wiele innych potrzeb - w schroniskach są matki z dziećmi i osoby w trudnej sytuacji życiowej, rodzinnej lub zdrowotnej, oczekujące od gminy pomocy w wynajęciu lokali. W tej chwili priorytetem jest dla nas wykwaterowanie Jezioran, gdzie powstaje nowa inwestycja - tłumaczy.
Jej zdaniem sytuacja w bloku w ostatnich miesiącach trochę się poprawiła. - Budynek jest zdewastowany i są pomalowane klatki, ale kiedy byłam tam w ubiegłym tygodniu, oceniłam że jest dosyć czysto. Nie docierają do nas też sygnały, żeby policja interweniowała tak często, jak w poprzednich latach. Jeżeli budynek zostanie rozkwaterowany, podejmiemy decyzję, co dalej z nim zrobić. Naszym zdaniem remont się nie opłaca, bo tam są małe mieszkania - od 17 do 32 metrów.
Policjanci potwierdzają, że rzeczywiście w tym miejscu porównaniu z poprzednimi latami zmniejszyła się liczba interwencji. W ciągu ostatnich dwóch miesięcy funkcjonariusze przyjęli 19 zgłoszeń. - Wszystkie interwencje miały podobny charakter, a na pewno jedno podłoże, czyli alkohol. Zazwyczaj było to wyrzucanie butelek przez okno, awantury sąsiedzkie i nieporozumienia rodzinne. Zatrzymaliśmy też dwie osoby, które były poszukiwane - stwierdza nadkomisarz Kamil Tokarski, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Kielcach.
W bloku przy Młodej 4 interweniowali też strażacy. Najczęściej byli wzywani do pożarów i pomocy w otwarciu mieszkania.