MIASTO
Mieszkańcy Białogonu niezadowoleni ze spotkania z prezydentem Wentą. Nie porozmawiali na interesujące ich tematy
Mieszkańcy kieleckiego Białogonu są niezadowoleni ze spotkania z władzami miasta, które odbyło się w ramach programu "Peryferia". Twierdzą, że zabrakło na nim przedstawicieli straży miejskiej, policji i gazowni, a chcieli poruszyć ważne dla nich tematy. Tomasz Porębski, rzecznik prasowy prezydenta Kielc zapewnia, że wszystkie głosy mieszkańców zostaną przekazane do odpowiednich instytucji.
Spotkanie z mieszkańcami Białogonu, Zalesia i Dobromyśla w ramach programu "Peryferia" odbyło się w ubiegłym tygodniu w Domu Kultury Białogon. Byli obecni na nim włodarze miasta oraz przedstawiciele różnych instytucji. Mieszkańcy twierdzą, że nie mogli jednak porozmawiać na wszystkie tematy. Dlaczego?
- Przed spotkaniem radny Arkadiusz Ślipikowski skierował do władz miasta interpelację, żeby prezydent zaprosił na nie przedstawicieli PGNiG, ponieważ miały być poruszone kwestie dostępu do gazu i bardzo dużo osób chciało porozmawiać na ten temat. Kolejna prośba dotyczyła obecności komendanta Straży Miejskiej i Komendy Miejskiej Policji, ponieważ chcieliśmy porozmawiać na temat bezpieczeństwa w dzielnicy Białogon. Niestety, nikt z tych instytucji się nie pojawił. Nikt też nie potrafił nam wytłumaczyć, dlaczego tak się stało - mówi Łukasz Trojak, prezes Stowarzyszenia "Południe" i mieszkaniec Białogonu.
Dodaje, że mieszkańcy chcą ogrodzić plac zabaw przy Szkole Podstawowej nr 20, ponieważ tam bardzo często różne osoby piją alkohol i zaśmiecają teren. - To spotkanie było bardzo słabe i nie jesteśmy z niego zadowoleni - kwituje kielczanin.
Tomasz Porębski, rzecznik prasowy prezydenta tłumaczy, że nie można było zaprosić na spotkanie przedstawicieli wszystkich instytucji z przyczyn logistycznych. - Musieliśmy wybrać pewne osoby, ale chciałbym uspokoić mieszkańców i zapewnić ich, że wszystkie zgłaszane przez nich problemy są przez nas notowane i nawet jeśli na którymś spotkaniu zabraknie przedstawicieli danej jednostki, to wszystkie informacje zostaną im przekazane - zapewnia Porębski i dodaje, że w miarę możliwości miasto będzie się starało rozwiązywać wszystkie problemy, z jakimi zwracają się do władz podczas spotkań kielczanie.