MIASTO
Bohater ostatniej akcji - Korona remisuje z Lechem
W spotkaniu 12. kolejki piłkarskiej T-Mobile ekstraklasy Korona Kielce zremisowała na własnym boisku z Lechem Poznań. Spotkanie miało niezwykle dramatyczny przebieg. Decydującą bramkę kielczanie zdobyli w doliczonym czasie gry.
Spotkanie słabo zaczęło sie dla żółto-czerwonych. Już po pięciu minutach gry trzeba było gonić wynik. Serię błędów Korony w defensywie wykorzystał Kasper Hämäläinen. Tylko dzięki dobrej dyspozycji Vytautasa Cerniauskasa ten okres gry nie skończył sie dla kielczan dużo gorzej. Przestraszona i oszołomiona Korona nie dawała sobie rady z wściekle atakującymi gośćmi. Oddech przyszedł w trudnym, ale najbardziej odpowiednim momencie. W 16. minucie dokładne dośrodkowanie Pawła Golańskiego na bramkę zamienił bardzo dobrze grający tego dnia Olivier Kapo. Niestety stan remisowy nie trwał długo. Zaledwie kilka minut później Szymon Pawłowski "nakręcił" obronę gospodarzy i pewnym strzałem dał prowadzenie Lechowi. Do przerwy obie drużyny miały swoje okazje, ale przewaga Kolejorza była i tak wyraźna. Drugą część gry goście zaczęli dużo spokojniej kontrolując przebieg gry. Korona szukała swoich szans, a Lech wyprowadzał groźne kontrataki. Kiedy w doliczonym czasie gry wszystkim wydawało sie, że nic już sie na Kolporter Arenie nie zmieni do piłki zacentrowanej z rzutu rożnego dopadł Kamil Sylwestrzak i kolanem wepchnął ją do siatki. Sędzia już nawet nie wznowił gry. Ciężko wywalczony punkt został w Kielcach.
Korona Kielce - Lech Poznań 2:2 (1:2)
Olivier Kapo 16, Kamil Sylwestrzak 90 - Kasper Hämäläinen 5, Szymon Pawłowski 28