Będzie referendum? Radni zaopiniują uchwałę już na najbliższej sesji

Przypomnijmy: prezydent już dwukrotnie nie otrzymał wotum zaufania – w 2019 i 2020 roku. To uruchomiło możliwość zwołania referendum w sprawie odwołania Bogdana Wenty. Głosowanie w tej sprawie miało odbyć się we wrześniu 2020 roku. Radni zdjęli jednak stosowny projekt uchwały z porządku obrad i sprawa została odłożona w czasie. Ze względów formalnych wniosek został dwukrotnie wycofany (w styczniu i w maju) i złożony ponownie. Decyzja radnych była motywowana trwającą pandemią.

Jak zaznacza Kamil Suchański, obecnie liczba nowych zachorowań gwałtownie spada, zatem warunki epidemiologiczne nie stanowią już przeszkody do organizacji referendum.

- To z naszej strony kolejny gest dobrej woli wobec pana prezydenta i wyraz odpowiedzialności za przyszłość naszego miasta. Nie możemy dłużej tolerować szkodliwej dla Kielc działalności Bogdana Wenty. Jesteśmy konsekwentni i zdeterminowani, by zakończyć ten niechlubny epizod w historii naszego miasta. Z najbliższego otoczenia pana prezydenta płyną coraz bardziej wyraźne sygnały, iż odwołanie w referendum byłoby dla niego upragnioną opcją honorowego pożegnania się ze stanowiskiem, które jest dla niego źródłem dużego dyskomfortu, wręcz cierpienia trudnego do zniesienia – mówi Kamil Suchański.

W sierpniu 2020 roku Bogdan Wenta sam apelował do przewodniczącego, by nie zwlekał i wyznaczył termin sesji w sprawie referendum, do radnych, by nie wahali się zagłosować za jego zorganizowaniem oraz do mieszkańców, by wzięli w nim udział i zdecydowali kto powinien zostać odwołany: rada miasta czy prezydent.

- Bogdan Wenta od początku prezydentury nie realizuje programu wyborczego, czyli umowy społecznej, jaką zawarł z kielczanami na pięć lat kadencji. By odwrócić uwagę mieszkańców Kielc od tego faktu, skupił się na eskalacji konfliktu z radnymi i usiłuje wmówić opinii publicznej, że radni mu dokuczają. Jest zupełnie inaczej – mówi Kamil Suchański.

- To Bogdan Wenta nie chce współpracować z radą. Nie przedstawia żadnych sensownych koncepcji rozwoju miasta. Nie zabiega o ważne dla Kielc inwestycje u parlamentarzystów czy na poziomie rządowym. Przez jego pasywność Kielce są pomijane przy kolejnych rozdaniach funduszy z budżetu państwa. Nie lobbował na rzecz zabezpieczenia środków unijnych dla miasta w ramach nowej perspektywy finansowej Unii Europejskiej – dodaje.

Przewodniczący zwraca również uwagę na pogłębiające się zadłużenia samorządu. - Od końca 2018 roku do końca 2021 roku suma zobowiązań Kielc wobec rynków finansowych wzrośnie z 849 milionów złotych do 1 miliarda 61 milionów złotych. To skok o dwieście dwanaście milionów złotych w ciągu trzech lat. Jeśli ta szalona dynamika wiązania pętli finansowej na szyi Kielc utrzyma się, niebawem miasto stanie się bankrutem bez możliwości między innymi wypłacania pensji nauczycielom, realizacji inwestycji czy utrzymania podstawowych usług publicznych dla mieszkańców. Każdy dzień urzędowania Bogdana Wenty na stanowisku prezydenta Kielc zbliża nas do katastrofy, z której nie podniesiemy się przez lata – stwierdza Kamil Suchański.

- Liczę, że pan prezydent potwierdzi swoje oficjalne poparcie dla idei organizacji referendum oraz aktywnie włączy się w działania zmierzające do uzyskania jak najwyższej frekwencji – dodaje.

Projekt uchwały w sprawie przeprowadzenia referedum będzie głosowany na najbliższej sesji rady miasta Kielce, 10 czerwca.