KULTURA
Światowy Dzień Książki i Praw Autorskich. Czy Polacy dużo czytają?
Kolejny dzień z kalendarza świąt nietypowych. 23 kwietnia to wyjątkowa data dla wszystkich miłośników literatury. Z tej okazji Biblioteka Narodowa opublikowała najnowsze wyniki badań czytelnictwa w Polsce. Dużo czytamy? Oceńcie sami.
Z raportu sporządzonego przez Bibliotekę Narodową wynika, że w 2019 roku niemal czterdzieści procent społeczeństwa zadeklarowało przeczytanie co najmniej jednej książki. W stosunku do roku poprzedniego jest to lekki wzrost.
– Na wykresie sporządzonym przez Bibliotekę Narodową wyraźnie widać cezurę, od której rozpoczął się gwałtowny spadek kilka lat temu tradycyjnie rozumianego czytelnictwa – mówi profesor Beata Utkowska, kierownik Zakładu Literatury Polskiej w Instytucie Literaturoznawstwa i Językoznawstwa Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach. – To były lata 2004-2006. Warto pamiętać, że w 2004 roku wystartował największy serwis społecznościowy – Facebook, a rok później ruszył YouTube. W moim mniemaniu to właśnie one przejęły jedną z ról, jaką zapewniały książki, czyli rozrywkę. Zahamowanie spadku czytelnictwa, a nawet lekki wzrost można zinterpretować jako efekt nasycenia, a nawet przesycenia mediami społecznościowymi – dodaje.
Z raportu Biblioteki Narodowej wynika również, że tylko niecałe dziesięć procent Polaków czyta więcej, niż siedem książek rocznie. Ten wynik od trzech lat nie uległ zmianie. W podstawowych źródłach pozyskiwania książek czytelnicy najczęściej wskazywali ich zakup. Badanie wykazało również, że w kraju wciąż dominują publikacje papierowe.
– Dzisiaj, kiedy pozamykane są szkoły i uczelnie, jesteśmy w domach, czytanie jest ważniejsze niż kiedykolwiek – stwierdza Anna Żmudzińska, dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej w Kielcach. – Ludzie potrzebują kontaktu z książką i powinni wykorzystywać ją do walki z izolacją, a także do poszerzania swoich horyzontów. Wyobraźnia ludzka jest niezmierzona i w połączeniu z czytanymi książkami pozwala nam na dalekie podróże. Dzięki nim możemy przenieść się do innej rzeczywistości, lepszej niż ta obecna – dodaje.
„Po raz pierwszy od 2012 roku listę autorów najczęściej wymienianych książek otwiera aż trzech pisarzy współczesnych, wygrywających pod względem popularności – Remigiusz Mróz, Olga Tokarczuk i Stephen King. W masowym obiegu czytelniczym znajdują się także stale przedstawiciele klasyki literatury pięknej – Henryk Sienkiewicz i Adam Mickiewicz” – czytamy na stronie Biblioteki Narodowej.
– Myślę, że twórcy nauczyli się konkurować z hollywoodzkimi produkcjami czy serialami. Potrafią pisać pod współczesnego czytelnika – krótko segmentując tekst, atrakcyjnym językiem, z żartem czy ironią – stwierdza profesor Utkowska. – Tego dowodzi, jak sądzę, wysokie miejsce w rankingu Remigiusza Mroza czy Stephena Kinga. Wysoka pozycja Olgi Tokarczuk to, według mnie, wynik Literackiej Nagrody Nobla. Myślę też, że autorzy, wydawcy i biblioteki nauczyli się wykorzystywać marketingowe i promocyjne możliwości nowych mediów – dodaje.
Źródło: https://www.bn.org.pl/download/document/1587585168.pdf