KULTURA
O kłusownictwie w Muzeum Historii Kielc
Problem kłusownictwa w województwie świętokrzyskim oraz zasady postępowania ze zwierzętami wolno żyjącymi w szczególnych przypadkach były tematem kolejnego, siódmego już spotkanie z cyklu "Zwierzę nie tylko w mieście".
Kłusownictwo to niestety widoczny i co ważne istotny problem w naszym regionie. Chodzi tu przede wszystkim o kłusownictwo przy użyciu broni palnej. Problem polega tu przede wszystkim na tym, że staje się ono co raz częściej jedynie formą sportu czy próbą sprawdzenia własnych umiejętności. Możemy mówić tu nawet o setkach sztuk zabitej zwierzyny rocznie. Kwestia dotyczy wszystkich gatunków.
Począwszy od zwierzyny drobnej, poprzez kuropatwę, zająca, których jest już niestety bardzo mało, poprzez bażanta czy sarnę. Problem kłusownictwa dotyczy w dużym stopniu saren, ponieważ jest to u nas najpopularniejsze zwierzę. Dotyczy także zwierząt większych typu jelenie, łosie, dziki. W przypadku łosia jest to sprawa o tyle kontrowersyjna, że jest to zwierzę, które nie ma sezonu polowań. Można powiedzieć, że jest objęte całoroczną ochroną – mówi Michał Malarski, Komendant Wojewódzki Państwowej Straży Łowieckiej w Kielcach.
Drugim tematem poruszonym podczas spotkania, były zasady postępowania ze zwierzętami dzikimi w szczególnych przypadkach, takich jak zabłąkanie się zwierzęcia na tereny zurbanizowane, pomoc osobnikom rannym czy zagrożenia dla wolno żyjących zwierząt ze strony bezdomnych psów i kotów.
Organizatorami cyklicznych spotkań przyrodniczych w Muzeum Historii Kielc jest Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Polsce, Oddział Kielce oraz Towarzystwo Przyjaciół Kielc.