KULTURA
Co dalej z kulturą w Kielcach? Organizacja imprez się nie opłaca
W związku z obecną sytuacją epidemiologiczną w strefach czerwonych i żółtych w wydarzeniach kulturalnych może brać udział tylko 25 procent publiczności. W Kielcach większość instytucji odwołała prawie wszystkie imprezy, ponieważ tak niska frekwencja nie jest w stanie pokryć kosztów ich organizacji.
Po ogłoszeniu komunikatu o tym, że Kielce będą znajdować się w czerwonej strefie, odwołane zostały wszystkie imprezy kulturalne i spotkania edukacyjne w Kieleckim Centrum Kultury. Jak informuje Augustyna Nowacka, dyrektor KCK, w najbliższych planach są tylko dwa koncerty Korteza, które odbędą się 26 i 28 października.
– Sprzedaliśmy komplet biletów po 350 miejsc, jeszcze zanim byliśmy w strefie żółtej. Teraz obowiązuje nas wymóg 25-procentowej widowni, dlatego w wydarzeniach, które zorganizujemy, będzie mogło uczestniczyć maksymalnie 175 osób. Resztę koncertów zaplanowanych na październik przełożyliśmy na inne miesiące – mówi Augustyna Nowacka.
Jej zdaniem organizacja imprez kulturalnych w obecnej sytuacji raczej się nie opłaca. – W kulturze nie wszystko jest opłacalne, ale przy tej liczbie widzów, koncert nie zarobi na siebie i wiadomo, że musimy do tego dołożyć. Trudno też powiedzieć, czy odwoływać wszystko, bo nie da się zamknąć instytucji na najbliższe pół roku i nie robić nic – komentuje dyrektor KCK.
– Przełożyliśmy na przykład z października na koniec listopada przyjazd Teatru Witkacy. Sprzedaliśmy już komplet biletów z założeniem 25 procent widowni i chcemy, żeby spektakle się odbyły, bo osoby, które kupiły bilety, chcą na nie przyjść. To znaczy, że ludzie zamierzają uczestniczyć w imprezach mimo pandemii, a jeżeli zamkniemy się całkowicie, odzwyczają się od wychodzenia z domu.
Dyrektor KCK podkreśla, że ograniczona liczba publiczności zawsze powoduje, iż trzeba do danej imprezy dołożyć. – W tej sytuacji trudno znaleźć wydarzenie, którego organizację pokryłby zakup 175 biletów. Artyści i tak schodzą z honorarium do 50 procent i to jest dla nas bardzo duże ułatwienie, bo zarówno im, jak i nam zależy na tym, żeby te wydarzenia organizować – dodaje.
Podobnie wygląda funkcjonowanie Wojewódzkiego Domu Kultury, gdzie także zostały odwołane wszystkie imprezy. Wyjątkiem jest tylko kino Fenomen, w którym seanse odbywają się przy udziale 25 procent widowni.
– Wszystkie płatne imprezy zostały odwołane, bo to nam się zupełnie nie kalkuluje. Planujemy różne działania, ale zdalnie, część wydarzeń będziemy nagrywać, a później je udostępniać online – informuje Jarosław Machnicki, dyrektor WDK.
Dalsze funkcjonowanie placówki będzie uzależnione od sytuacji epidemiologicznej. – Musimy kalkulować koszty, żeby wiedzieć, co nam się opłacaci. Jeżeli będą to koncerty, za które wykonawca bierze kilka tysięcy złotych, to ich organizacja przy 50 procentach widowni się zwróci, ale przy droższych już nie. Po pierwszym okresie pandemii nie planowaliśmy dużych zdarzeń. Poza tym każdy wykonawca stawia warunki i nie wszyscy chcą, żeby później przekładać koncert – stwierdza.