Kościół błogosławionego Jerzego Matulewicza w Kielcach poświęcony przez biskupa Jana Piotrowskiego

Uroczystość odbyła się w III Niedzielę Adwentu. Zebranym w świątyni, jej historię przybliżył ksiądz Bogdan Pękacki, proboszcz parafii

- Po zawarciu umowy z Urzędem Miasta, który przeznaczył na obiekty sakralne nieużytki porośnięte chwastem i dzikimi krzakami, powstaje tymczasowa kaplica – drewniane prezbiterium z wojskowym namiotem i blaszaną zakrystią. Tu 8 grudnia 1991 roku biskup Stanisław Szymecki poświęcił krzyż, plac, odprawił pierwszą Mszę Świętą i udzielił błogosławieństwa nowym parafianom – przypomniał.

W 1993 roku powstała nowa kaplica. Jednak w związku ze zwiększającą się liczbą wiernych oraz potrzebami duszpasterskimi, biskup Kazimierz Ryczan w 2000 roku podjął decyzję o rozbudowie świątyni. Autorami projektu są Krzysztof i Anna Filusiowie oraz Piotr Bielański, konstrukcję opracował Zbigniew Wendorf i Andrzej Wojewoda.

- Po licznych konsultacjach, 2 grudnia 2002 roku projekt został złożony do Urzędu Miasta, a 27 maja 2003 roku otrzymaliśmy pozwolenie na budowę. Jej inspektorem został Krzysztof Olczyk, a kierownikiem Sławomir Piotrowski. 3 czerwca 2003 roku firma Rem-Wod wykopała fundamenty. Tak zaczęły się prace budowlane przy dużym zaangażowaniu rodzin i życzliwości ludzi dobrej woli. Ofiarność parafian i modlitewne wsparcie pomaga przezwyciężać trudności i efekty były szybko widoczne – zaznaczył proboszcz.

W wygłoszonej podczas Eucharystii homilii, biskup Jan Piotrowski mówił o patronie świątyni

- Ksiądz Jerzy Matulewicz nie był przypadkowo wybrany. W 1991 roku od jego beatyfikacji, dokonanej przez Jana Pawła II w Rzymie minęły zaledwie 4 lata. Czasy przemian społecznych domagały się właśnie takiego odważnego i bezkompromisowego patrona. Wśród cennych myśli błogosławionego znajdujemy i tę odważną i wciąż aktualną „Jeżeli naprawdę pozbędziesz się wszystkiego i opuścisz wszystko dla Boga, to co ludzie mogą ci zrobić? Boga ci nie odbiorą, nieba przed tobą nie zamkną, do piekła cię nie wtrącą, jeśli sam tam iść nie zechcesz. Nawet nie wyrzucą cię z kuli ziemskiej” - przytoczył

- Dziś, kiedy stajemy we wnętrzu kościoła musimy pamiętać o trudzie jego budowy, ofiarach i wyrzeczeniach tysięcy osób, a także o pokonywanych zwątpieniach i nieprzychylnych komentarzach, jakie zawsze wybrzmiewają przy budowie obiektów sakralnych – zwrócił uwagę biskup.

Hierarcha przypomniał także, że prawdziwym bogactwem Kościoła są modlący się wierni:

- Ponad wszelką wątpliwość to nie marmury, malowidła, posadzka i żyrandole, harmonia tej świątyni i jej wyposażenie, ale tylko wasza w nim obecność będzie chwałą Boga. Już na początku III wieku święty Ireneusz z Lyonu mawiał, że chwałą Boga jest żywy człowiek. Ta parafialna świątynia dedykowana błogosławionemu Jerzemu Matulewiczowi dzięki waszej obecności ma być miejscem ewangelizacji i umocnienia wiary.

Wysłuchaj całej homilii:

Po wygłoszonym Słowie Bożym rozpoczęły się obrzędy konsekracji świątyni. Biskup namaścił ołtarz, a proboszcz ściany kościoła. Następnie okadzono ołtarz oraz wiernych. W prezbiterium oraz na ścianach zapalono świece. Na nowo poświęconym ołtarzu sprawowana była Eucharystia pod przewodnictwem Pasterza diecezji kieleckiej.