KOŚCIÓŁ
Biskup Jan Piotrowski na Jasnej Górze: Modlitwa suplikacjami o pokój nabrała głębszego znaczenia
– To nie armie, bomby i czołgi są największym wrogiem pokoju. Jest nim człowiek ogarnięty pychą i manią wielkości – powiedział na Jasnej Górze biskup kielecki Jan Piotrowski. Do Matki Bożej Częstochowskiej pielgrzymowali rolnicy naszej diecezji.
Biskup odniósł się w homilii do trwającej w Ukrainie wojny.
- Gromadzimy się w okolicznościach dotąd nieznanych, trwa barbarzyńska wojna Rosji przeciw suwerennej Ukrainie. Towarzyszy nam świadomość, że we wszystkich parafiach, domach zakonnych, seminariach duchownych, a zwłaszcza na Jasnej Górze od dawna trwamy na modlitwie o pokój, śpiewając suplikacje. W obecnym czasie jak nigdy dotąd nabrały one głębszego znaczenia, a kto myśli i ma trochę wiary, wie, jak one są aktualne – podkreślił.
Kaznodzieja podkreślił także, jak ważna jest pomoc bliźniemu.
- Przysłowiowy chleb podany zgłodniałemu oraz wszelkie dobre słowa sprawiają, że obficie nakarmimy przygnębioną duszę, a wtedy i dla nas pośród ciemności zabłyśnie światło.
Pasterz skierował słowo do obecnych na Eucharystii rolników.
- Polscy rolnicy wiedzą, że nie należy lekceważyć Matki Ziemi i jej wymogów, a nawet jej dramatycznego krzyku, ponieważ jest betonowana tam, gdzie tylko jest możliwe. Jak wyjaśnia nam ojciec Zdzisław Kijas, franciszkanin konwentualny, „U Boga czynić sobie ziemię poddaną znaczy to samo, co troszczyć się o nią, opiekować się nią, mieć do niej szacunek i odkrywać w stworzeniu pomoc w drodze do szczęścia. Bóg Stwórca nic nie niszczy, ale powołuje do istnienia. Nie zanieczyszcza, ale oczyszcza”.
- Z przekazu Starego i Nowego Testamentu płynie przesłanie o jedności całego stworzenia w jego różnorodności i wszelkich formach istnienia. Żyje ono w obecności Boga, a jedność jest źródłem nadziei na ostateczne przeobrażenie całego świata, ale już nie według zamysłu człowieka i jego histerycznych wyobrażeń, ale według Bożego zamysłu. Niech przemożne wstawiennictwo Maryi i nasza ufna modlitwa dają nam nadzieję, że idąc drogami dobra, zmierzamy we właściwym kierunku, a owoce ludzkiej pracy na roli, w sadach i ogrodach oraz nowoczesnych sposobach uprawy i hodowli będą radością wszystkich polskich rolników i hodowców, sadowników i ogrodników – powiedział biskup.
Posłuchaj całej homilii: