SPORT
Korona przerwała wyjazdową niemoc
Po siedmiu porażkach i dwóch remisach na wyjeździe Korona Kielce pod wodzą Macieja Bartoszka w końcu zdobyła komplet punktów na stadionie przeciwnika. „Żółto-czerwoni” w spotkaniu 35. kolejki LOTTO Ekstraklasy pokonali w Niecieczy miejscowy Bruk-Bet Termalikę 2:0. Bramki dla kieleckiej drużyny zdobyli Mateusz Możdżeń i Bartosz Rymaniak. Korona dzięki tej wygranej utrzymała piąte miejsce w tabeli.
Bruk-Bet Termalica Nieciecza – Korona Kielce 0:2 (0:1)
Bramki: Możdżeń 11’, Rymaniak 54’
Bruk-Bet: Pilarz – Fryc, Kupczak, Putiwcew, Guilherme – Miković (76’ P. Nowak), Jovanović, Babiarz, Stefanik (62’ Misak), Guba (71’ D. Nowak) - Gutkovskis
Korona: Borjan – Rymaniak, Dejmek, Kwiecień (64’ Palanca), Grzelak – Kotarzewski (60’ Marković), Możdżeń, Mrozik, Cebula, Kiełb – Górski (72’ Aankour)
Żółte kartki: Putiwcew 10’, Guilherme 75’ – Grzelak 39’, 68’, Rymaniak 67’, Dejmek 88’
Czerwona kartka: Grzelak 68’ (za dwie żółte)
NAJCIEKAWSZE WYDARZENIA:
11’: GOL! 0:1! Możdżeń uderzył cudownie w okienko z rzutu wolnego z osiemnastego metra! Bezradny Pilarz odprowadził tylko piłkę wzrokiem.
18’: Kiełb otrzymał znakomitą piłkę w polu karnym. Pomocnik kieleckiej drużyny zwlekał z oddaniem strzału i w końcu zatrzymali go obrońcy.
28’: Fryc bardzo dobrze wyrzucił aut za plecy zaskoczonej defensywy Korony. Do piłki w polu karnym dopadł Guba, który strzelał jednak z ostrego kąta i żadnych problemów ze skuteczną interwencją nie miał Borjan.
36’: Bruk-Bet mógł wyrównać. Guba został obsłużony znakomitym podaniem z głębi pola. Z bramki zbyt pochopnie wyszedł Borjan i Słowak po lekkim wyrzuceniu się do boku musiał tylko z czternastu metrów skierować piłkę do siatki. Uderzył jednak fatalnie i ledwo toczącą się futbolówkę spokojnie przejęli wracający defensorzy Korony.
39’: Bardzo dobre dośrodkowanie Kiełba z rzutu wolnego wprost do niepilnowanego w polu karnym Grzelaka. Obrońca „Żółto-czerwonych” nie trafił w piłkę.
49’: Brawurowa szarża Guby. Słowak zbiegał z lewej strony, minął w polu karnym Kwietnia, ale zatrzymał się na Dejmku.
52’: Gutkovskis przedarł się w „szesnastkę” zdołał oddać strzał, ale dobrze interweniował Borjan.
53’: Po raz kolejny bramkarz Korony! Tym razem świetnie zatrzymał strzał z szesnastu metrów Guilherme.
54’: GOL! 0:2! Pierwszy gol w sezonie Rymaniaka. Z lewej strony w pole karne wrzucił Grzelak, do piłki dopadł Możdżeń, który nie miał jak oddać strzału i wycofał piłkę przed pole karne do „Rymana”. Obrońca znakomicie przymierzył z dystansu i podwyższył prowadzenie „Żółto-czerwonych”!
67’: Druga żółta kartka a w konsekwencji czerwona kartka dla Rafała Grzelaka. Z boiska wcześniej z powodu kontuzji musiał zejść Kwiecień, dlatego „Żółto-czerwoni” przeszli do mocno eksperymentalnego ustawienia defensywy. Po bokach grali Możdżeń z Mrozikiem, a duet stoperów stworzyli: Dejmek z Rymaniakiem.
69’: Jovanović z dystanu. Borjan sparował piłkę do prawej strony. Do niej dopadł, któryś z zawodników gospodarzy, który idealnie dośrodkował do Mikovicia. Słowak huknął bez przyjęcia, ale futbolówka zatrzymała się na poprzeczce.
85’: Korona mimo, że grała w osłabieniu spokojnie kontrolowała przebieg meczu.