REGION
Jest trudno, będzie… jeszcze trudniej
Jak zaznacza profesor Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach i ekonomista Marek Leszczyński, w tym roku koszty życia znacząco wzrosły, a nadchodzący też nie maluje się w kolorowych barwach.
O tym, że nastały trudne czasy nie trzeba dzisiaj nikogo przekonywać. Potwierdzają to również eksperci.
– Według ostatnich odczytów inflacja tak zwana bazowa, czyli ta która rzutuje na resztę cen, wynosi około 11 procent. Średni odczyt inflacyjny, dotyczący wszystkich artykułów i produktów wynosi z kolei około 18 procent. NBP twierdzi, że inflacja nie przekroczy dwudziestu procent, ale wielu ekonomistów twierdzi, że jeśli nie uruchomią się mechanizmy blokujące to może ona osiągnąć dużo wyższy poziom – zaznacza ekonomista Marek Leszczyński.
W obecnej sytuacji coraz bardziej widoczna staje się bariera popytu – ceny rosną, ale ludzie mają określoną ilość pieniędzy do dyspozycji i przez to ograniczają konsumpcję.
– Przeciętne gospodarstwo domowe ma pewien poziom wydatków sztywnych, z których nie może zrezygnować. Jest też część wydatków o charakterze ruchomym. W tym przypadku sami podejmujemy decyzję czy w tym miesiącu wydamy więcej na żywność czy na chemię i jakiej jakości będą te produkty. Ograniczamy z kolei wszystko co wiąże się z wydatkami ponadprogramowymi – zakup odzieży, która nie jest niezbędna, wydatki na kulturę, sport, edukację, spędzanie wolnego czasu – tłumaczy nasz rozmówca.
Profesor przyznaje, że obecnie większość osób znalazła się w bardzo trudnym położeniu, ale w kontekście startu w dorosłe życie ze szczególną trwogą patrzy się dzisiaj na sytuację młodych ludzi.
– Firmy nie są zainteresowane oferowaniem wysokich wynagrodzeń, gdyż muszą pokryć koszty stałe. Drugą kwestią jest bariera usamodzielnienia związana chociażby z pozyskaniem własnego mieszkania. Koszty z tym związane pochłaniają zazwyczaj dwie trzecie pensji przeciętnej młodej osoby. To ogromna bariera. Sytuacja rynkowa i ekonomiczna, a także strach o jutro na pewno nie sprzyja też wchodzeniu w związki małżeńskie czy zakładaniu rodziny – kwituje profesor.
Jeszcze będzie łatwiej? Być może. Jeśli historia nas czegoś nauczy. W końcu, jak mówi chińskie przekleństwo, „Obyś żył w ciekawych czasach”…