MIASTO
„Rada Miasta Kielce wyraża aprobatę dla członkostwa Polski w Unii Europejskiej”
Klub radnych Bezpartyjni i Niezależni zainicjował rezolucję w sprawie poparcia członkostwa Polski w Unii Europejskiej. Za przyjęciem dokumentu zagłosowało czternastu kieleckich radnych, przeciwko byli członkowie klubu Prawa i Sprawiedliwości.
„Rada Miasta Kielce wyraża aprobatę dla członkostwa Polski w Unii Europejskiej. Obecność Polski w rodzinie państw europejskich jest warunkiem sine qua non kontynuowania przez władze miasta Kielce procesu cywilizacyjnych przemian społeczno-gospodarczych, jakie zachodzą w naszym mieście od kilkunastu lat. Jako Miasto Kielce chcemy wciąż korzystać z dobrodziejstw polityki spójności UE oraz innych instrumentów pomocowych. Fundusze europejskie pozwalają nam na realizację wielu inwestycji i projektów o strategicznym znaczeniu. (…) Miejsce Kielc jest w Polsce oraz w Unii Europejskiej”, czytamy w dokumencie.
Dyskusja nad zasadnością wprowadzenia rezolucji do porządku obrad sesji rady miasta była długa. Jedni uważali to za słuszne, inni – za zbędne.
– Musimy wspólnie zaprotestować. Nie pozwolimy, żeby odebrano nam nasze prawa i nasz głos. Jesteśmy narodem otwartym, demokratycznym, a obecnie znajdujemy się na marginesie europejskiej polityki – mówił przewodniczący klubu radnych Koalicji Obywatelskiej, Michał Braun.
– Niestety dyskusja parlamentarna przeniosła się na naszą salę obrad. Nikt nie mówi o polexicie, oprócz opozycji. To jest skandal próbować wsadzać komuś do głów polexit. Zamiast zajmować się problemami kielczan, do samorządu przenoszona jest duża polityka. Zajmijcie się w końcu problemami kielczan i naszym miastem, a nie bzdurami i wymyślonymi historiami – zaapelował radny Marcin Stępniewski.
– Nie piszemy o Kaczyńskim czy Tusku. Jako radni chcemy potwierdzić wartości, które wyznajemy. Chyba wszyscy zabiegamy o to, by Polska była w Unii Europejskiej, ale mam wrażenie, że nie każdy ma zamiar się do tego publicznie przyznawać – mówił przewodniczący klubu radnych Bezpartyjni i Niezależni, Kamil Suchański.
– Lubię głosować za tymi projektami które odnoszą się do rzeczywistości. Ta propozycja nijak się ma do stanu faktycznego. Nie jesteśmy od tego, żeby tworzyć wirtualny scenariusz. Opozycja powinna być konstruktywna, wy uderzacie na oślep i dla zasady – stwierdził radny Piotr Kisiel.
– Ta rezolucja nie godzi w nikogo jeśli wszyscy jesteśmy „za”. Może dla niektórych jest niepotrzebnym manifestem – zauważyła wiceprzewodnicząca kieleckiej rady miasta, Anna Kibortt.
Finalnie za przyjęciem rezolucji opowiedziało się czternastu radnych. Przeciwko było dziesięć osób – wszyscy to członkowie klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości.