MIASTO
Lubawski: Mam nadzieję, że jutro będzie historyczny dzień
Na czwartkowej nadzwyczajnej sesji Rady Miasta, radni podjęli decyzję o zbyciu 72% akcji spółki Korona S.A. 18 radnych było za tą decyzją, natomiast 2 wstrzymało się od głosu.
Władze miasta sprzedadzą klub firmie Phoenecia Burdenski Investment GmbH kierowaną przez byłego piłkarza reprezentacji Niemiec, Dietera Burdenskiego za ponad trzy i pół miliona złotych. Kwota ma być przelana w trzech ratach: pierwsza w dniu przejęcia klubu, czyli w piątek po meczu ze Śląskiem Wrocław.
- Mam nadzieję, że w piątek będzie historyczny dzień dla Korony. Chcemy podpisać umowę we Wrocławiu. Przypominam, że jest to umowa warunkowa, bo jeszcze Krzysztof Klicki musi zrezygnować z prawa pierwokupu - mówi prezydent Kielc, Wojciech Lubawski.
Włodarz miasta tym razem bardzo ostrożnie podchodzi do dalszych losów klubu. - Umowa z Senegalczykami nie była zła. Przedstawili ciekawą propozycję, ale z różnych powodów nie została zrealizowana. Tak się zdarza, dlatego jestem bardzo ostrożny co do fetowania dzisiaj. Mamy decyzję rady miasta, ale najważniejszy będzie jutrzejszy dzień, kiedy spotkamy się podpisać umowę - wyjasnia.
Lubawski odniósł się także do Dietera Burdenskiego. - Poznałem go osobiście. W Kielcach był dwukrotnie, a my byliśmy u niego w Bremie. To niezwykle wiarygodny parter z dobrą opinią. Jest niezwykle wpływowy w całej Europie i robi wrażenie. Współpracuje z takimi klubami jak Borussia Dortmund, Schalke 04 czy Werder Brema. To wszystko powinno mieć wpływ na dalszą przyszłość Korony - ocenia prezydent Kielc.