MIASTO
Chcieli Pomnika Wołyńskiego w Kielcach. Urzędnicy storpedowali ich wniosek za… nieczytelny podpis
Ponad 300 zebranych podpisów nie wystarczyło, by zgłosić pierwszy projekt inicjatywy uchwałodawczej do kieleckiej Rady Miasta. Urzędnikom nie spodobał się nieczytelny podpis jednego z członków komitetu. – Działania Urzędu Miasta mają znamiona próby zamachu na podstawowe wolności obywatelskie – mówi Mateusz Machnicki, jeden z inicjatorów projektu.
Przypomnijmy, że uchwała zakłada powstanie w Kielcach pomnika upamiętniającego Rzeź Wołyńską. Pomysłodawcy przedsięwzięcia proponują usytuowanie w naszym mieście rzeźby wybitnego artysty Andrzeja Pityńskiego. 18 października złożyli w Urzędzie Miasta sam projekt oraz ponad 300 podpisów kielczan w tej sprawie. To była pierwsza tego typu uchwała w Kielcach. Miała być rozpatrzona podczas jednej z kolejnych sesji Rady Miasta.
Tak się jednak najprawdopodobniej nie stanie. Wczoraj Komitet Inicjatywy otrzymał pismo stwierdzające brak spełnienia określonych wymogów. Chodzi o podpis jednego z pięciu członków komitetu oraz adres jego zamieszkania. „Jednej osoby nie można jednoznacznie zidentyfikować na podstawie danych zawartych w oświadczeniu” – czytamy w piśmie podpisanym przez przewodniczącego Rady Miasta Kamila Suchańskiego.
Z decyzją nie zgadzają się przedstawiciele komitetu. – Budzi zdziwienie fakt, iż nikt nie wezwał inicjatorów do sprostowania wątpliwości pomimo, że zostały podane dane kontaktowe do przedstawiciela Komitetu. Smuci, że podnosi się argument nieczytelności podpisu osoby starszej. Seniorzy w naszym mieście powinni być traktowani przez urzędników z należytą uwagą i otoczeni opieką. Tymczasem działania Urzędu Miasta mają znamiona próby zamachu na podstawowe wolności obywatelskie, w tym czynnego i aktywnego życia w społeczeństwie, co w sytuacji starzenia się populacji powinno być priorytetem w działaniu samorządu miasta wojewódzkiego – uważa Mateusz Machnicki, który zwraca również uwagę na fakt nieprecyzyjnego formularza przy zgłaszaniu wniosku.
– To smutne, że urzędnicy stworzyli wadliwy projekt uchwały w sprawie obywatelskiej inicjatywy, nakazujący podać "adres zamieszkania", po czym wymaga się weryfikacji adresu wpisu do spisu wyborców, który może być innym adresem w świetle prawa. Przy tym nie wymagano podania numeru PESEL, który jednoznacznie weryfikuje dane – dodaje.
Jak mówi nam przewodniczący Rady Miasta Kamil Suchański nie ma możliwości uzupełnienia danych ze względu na to, że wniosek przeszedł już całą procedurę. – Żałuję, bo popieram powstanie takiego pomnika, choć może nie w tej formie. Niestety nic nie możemy z tym już zrobić - dodaje.
Członkowie komitetu wystosowali dziś do Urzędu Miasta specjalne oświadczenie w tej sprawie.