KOŚCIÓŁ
Poddać się Duchowi Świętemu
Rozmowa z księdzem doktorem Jarosławem Czerkawskim, dyrektorem Świętokrzyskiego Instytutu Teologicznego, wykładowcą Wyższego Seminarium Duchownego i proboszczem parafii w Posłowicach.
– Duch Święty to trzecia Osoba Boska, najbardziej nieuchwytna…
– Choć równie realna, jak Bóg Ojciec i Syn Boży. Teologia uczy, że Duch Święty łączy trzy Osoby Boskie. Na różnych rekolekcjach charyzmatycznych Duch Święty jest realnie obecny, wręcz namacalny. Tak jak nieuchwytna jest miłość ludzka, tak miłość płynąca od Ducha Świętego jest namacalna, ale nieuchwytna. Mocy Ducha doświadczamy też podczas Mszy świętych z posługą o uzdrowienie.
- Jezus zapowiadał Ducha Świętego apostołom. Dlaczego?
– Wyjaśniał uczniom, że Bóg jest w Trzech Osobach, wprowadzając ich w tajemnicę, którą zrozumieli dopiero podczas zesłania Ducha Świętego. Jezus po zmartwychwstaniu najpierw dał apostołom pokój. Powiedział „Pokój wam” (Łk 24,36) i rozjaśnił im umysły. Czyli ofiarował Ducha, aby wreszcie zrozumieli pisma, które mówią o tym wydarzeniu zbawczym. W całości dopełnia się to w momencie zesłania Ducha. Bibliści sprzeczają się o moment Jego przyjścia – czy nie nastąpił w chwili skonania Jezusa. Ewangelista Jan pisze: „Schyliwszy głowę, oddał ducha” (J 19,30). Kończy się misja Zbawiciela, ale daje On światu Ducha. Z Dziejów Apostolskich znamy opis zesłania Ducha Świętego, po którym apostołowie zaczynają odważnie głosić Dobrą Nowinę o Jezusie (zob. Dz 2,1-13).
– Czym dla apostołów było zesłanie Ducha?
– Z jednej strony przeobraziło ich umysły, serca i wszystko, co do tej pory wiedzieli i rozumieli. Z drugiej strony było doświadczeniem lekkości i delikatności, z jaką Duch Święty działa. Pan Bóg nigdy nie posługuje się siłą, choć śpiewamy: „Tyś naszą siłą, Tyś naszą mocą”. Tu chodzi o siłę wewnętrzną, konieczną do przezwyciężania różnych trudności. Jeśli ktoś przeżył chrzest w Duchu Świętym, wie, że jest to doświadczenie, które zmienia wszystko: relację z Bogiem, relację z drugim człowiekiem, relację z samym sobą. Kiedy przeżyłem chrzest w Duchu Świętym, zupełnie inaczej zacząłem rozumieć Pismo Święte. Zesłanie Duch Świętego, o którym czytamy w Dziejach Apostolskich, dzieje się cały czas. To otrzymywanie mocy miłości od Ojca i Syna, która ma zmieniać całe nasze życie. Ma też przeobrażać świat.
– Po zesłaniu Ducha otoczenie, widząc zachowanie apostołów, mówiło: „Upili się młodym winem” (Dz 2,13).
– Gdy zobaczyli apostołów tańczących, śpiewających, przeżywających euforię, rzeczywiście tak powiedzieli. Niestety, tłum tak osądza. Tymczasem apostołowie od razu po zesłaniu nabrali odwagi i zaczęli głosić Chrystusa Zmartwychwstałego. Bo najważniejszą rzeczą w tym wszystkim było indywidualne doświadczenie przemiany własnego wnętrza. Wiemy, że uczniowie znali Jezusa, słuchali Go, widzieli, ale nie rozumieli pewnych rzeczy. Czasem nie potrafili przyjąć tego, co mówił, a nawet uciekli, kiedy zobaczyli Pana uwięzionego i skazanego na śmierć. Po zmartwychwstaniu gromadzili się w wieczerniku, do którego „drzwi były zamknięte z obawy przez Żydami” (J 20,19). Czyli bali się okazywać swą wiarę. Dopiero Duch Święty, ta „moc z wysoka” (Łk 24,49) uzdolnił ich do odważnego głoszenia Ewangelii. Bo gdy ktoś doświadczy tego przemieniającego uczucia w sercu, to nim żyje. Nie da go sobie wyrwać, nawet pod wpływem niepowodzeń, cierpień, groźby utraty życia. Jest to dotknięcie miłością, która przemienia człowieka.
– Duch Święty ma wiele określeń: Stworzyciel, Pocieszyciel, Moc z Wysoka. Dlaczego?
– Bo Duch Święty spełnia wiele zadań. Chciałbym zwrócić uwagę na jeszcze jedno określenie: Paraklet (J 14,16), czyli Obrońca, Adwokat. Duch Święty wstawia się za nami i broni przed diabłem. Czym więc jest grzech przeciwko Duchowi Świętemu, o którym mówi Jezus, że nigdy nie zostanie wybaczony (zob. Mt 12,31)? To rezygnacja z obrony Ducha. Zauważmy, jak działa diabeł: najpierw kusi, a gdy człowiek ulegnie, on staje się oskarżycielem. Obrońcą przez tym oskarżeniem jest Paraklet Duch Święty, który wstawia się za nami u Boga. Dlatego Jezus mówi, że przyśle apostołom Parakleta – Obrońcę.
– Kościół naucza o siedmiu darach Ducha Świętego: mądrości, rozumie, radzie, umiejętności, męstwie, pobożności, bojaźni Bożej.
– One czynią człowieka zdolnym do codziennego funkcjonowania, do dokonywania mądrych wyborów przy zachowaniu miłości do Pana Boga i ludzi. Duch Święty animuje całe nasze życie. Przenika wszystko.
– Są też owoce Ducha Świętego, o których pisze święty Paweł w Liście do Galatów. To między innymi miłość, cierpliwość, łagodność, pokój.
– Wspomniane dary Ducha Świętego i Jego obecność prowadzą do tych właśnie owoców. W naszym sercu gości wtedy miłość, pokój, cierpliwość. Oczywiście, trzeba o nie zabiegać. Dlatego jednym z nich jest pobożność. Dary Ducha Świętego są dostępne dla każdego, a po ich przyjęciu człowiek przyjmuje postawę miłości, cierpliwości, łagodności, pokoju (zob. Ga 5,22).
– Duch Święty uzdalnia nas więc do świętego życia.
– Animuje każdą świętość, bo każda jest realizacją pragnienia Boga w naszym życiu. W mszale znajdziemy piękną prefację o świętych: „Ty powołujesz ludzi do pierwotnej świętości, aby innym pokazać, czym ta świętość jest, aby innych do niej zachęcić”. Święci realizują to, co każdy z nas powinien realizować. Oni poprzez współpracę z Duchem Świętym mają dostatecznie dużo siły, aby oprzeć się grzechowi. Pokazać, jak to życie powinno wyglądać. U podstaw budowania tej świętości i życia z Panem Bogiem zawsze stoi Duch Święty.
– Jak dziś każdy z nas może doświadczyć Ducha Świętego?
– Podstawą jest nieustanna modlitwa o Jego obecność w naszym życiu. Ale formy przeżywania wiary mogą być różne. Jedną z nich są na przykład oazy, założone przez sługę Bożego księdza Franciszka Blachnickiego. Zwrócił on uwagę na doświadczenie miłości i mocy Ducha Świętego. Pamiętajmy też, że Bóg szanuje ludzką wolność. Jeśli nie będziemy Go przyzywać, nie będziemy o Niego prosić, to możemy zbudować mur we własnym sercu i odgrodzić się od Ducha Świętego, który chce przemieniać nasze życie. Święty Jan pisze, że świat nie zna Ducha, bo żyje w grzechu i jest królestwem grzechu (zob. 1 J 2,12-17). Jeśli nie chcemy żyć w grzechu, trzeba przyzywać Ducha. Zapraszajmy Go nawet do naszej spowiedzi. Wiele osób ma z nią problem, nie wie, co na niej mówić, bo świat praktycznie wszystko usprawiedliwia. Jeśli zatem chcemy mieć owoce spowiedzi, to przed przystąpieniem do niej prosimy Ducha Świętego, aby nam pokazał nasze grzechy. Nie chodzi o to, by nas poniżyć, ale o to, by nas od tych grzechów uwolnić. Duch Święty obecny jest także podczas każdej Mszy świętej. Konsekracja chleba i wina następuje właśnie Jego mocą. Trzeba się tylko otwierać na działanie Ducha i przyzywać Go do swego serca.
– Jak możemy indywidualnie modlić się do Ducha Świętego?
– Podczas modlitwy trzeba poddać się Duchowi. Poddać Mu swoje serce, usta, myśli, pragnienia, uczucia. Czasami wystarczy modlitwa własnymi słowami, ale powinna to być modlitwa szczera, wypływająca z serca. Do takiej modlitwy serdecznie zachęcam.
– Dziękuję za rozmowę.
Katarzyna Bernat