„Żołnierz (Ze) Stali”. Powstała książka o byłym trenerze Korony Kielce

Włodzimierz Gąsior to legenda Mielca, gdzie rozpoczął swoją karierę oraz odnosił największe sukcesy ze „złotą drużyną” Stali. Dwukrotnie wywalczył tytuł mistrza Polski, a w sezonie 1975/76 razem z kolegami z drużyny zaliczył fantastyczny start w Pucharze UEFA, gdzie Stal została wyeliminowana dopiero w ćwierćfinale. Podczas gry w „biało-niebieskiej” drużynie był jedną z czołowych postaci, rozegrał w niej 310 meczów, w których 34 razy wpisywał się na listę strzelców. Pod koniec swojej kariery zaliczył ciekawy, krótki epizod w Stanach Zjednoczonych, gdzie reprezentował barwy halowego Horizonu Chicago. W nim przez krótki czas grał ze słynnym Eusebio.

Później został trenerem Stali. W latach dziewięćdziesiątych jako szkoleniowiec związał się z Koroną Kielce, grającą wówczas pod szyldem Nidy Gips. Wywalczył z nią awans do drugiej ligi, a w kolejnych dwóch sezonach zajmował czołowe miejsca. Do drużyny wprowadził wielu młodych, utalentowanych zawodników.

Ponownie wrócił do Kielc w 2007 roku, kiedy objął zespół Korony występujący w rozgrywkach Młodej Ekstraklasy. Zajął z nim świetne drugie miejsce, tracąc dwa punkty do zwycięskiej Wisły Kraków. W kolejnym sezonie pracował już z pierwszą drużyną, która została zdegradowana za grzechy korupcyjne do I ligi. Poprowadził ją w 31. kolejkach. Dzieła awansu dopełnił Marek Motyka.

Trenerowi została dana jeszcze jedna szansa prowadzenia Korony, kiedy to objął ją na cztery kolejki przed końcem sezonu 2010/11, zastępując Marcina Sasala. I znów potwierdził, że potrafi sobie radzić w trudnych sytuacjach, utrzymując klub w ekstraklasie.

W 2013 roku został wybrany najlepszym trenerem Korony Kielce w plebiscycie organizowanym z okazji jej czterdziestolecia.

– Włodek Gąsior to niedoceniany piłkarz i trener. Człowiek złotej drużyny Stali, który grał w niej wszystko od deski do deski. Miał pecha, bo nie wystąpił w żadnym oficjalnym meczu reprezentacji Polski. Sam przyznaje, że spalał się w kadrze, gdzie grał w nieoficjalnych spotkaniach – mówi Jaromir Kruk, dziennikarz „Piłki Nożnej” i „Kieleckiego Futbolu”, autor publikacji.

– To człowiek z klasą, na poziomie. Nigdy nie kalał się głupimi akcjami, nie wchodził w układy korupcyjne. Być może nie podobało się to innym. Może czasami kogoś niesprawiedliwe ocenił, do czego sam się przyznaje. Wszystko jest w tej książce. Nie jest zaprezentowany idealnie, bo każdy popełnia błędy – uzupełnia Jaromir Kruk.

Książkę „Człowiek (Ze) Stali” można zamawiać drogą mailową, wysyłając wiadomość na adres zlota_stal@interia.pl.