Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Zarandia: Za mną trudny czas. Musimy podnieść głowy w górę

poniedziałek, 16 maja 2022 14:51 / Autor: Damian Wysocki
Zarandia: Za mną trudny czas. Musimy podnieść głowy w górę
fot. Korona Kielce
Zarandia: Za mną trudny czas. Musimy podnieść głowy w górę
fot. Korona Kielce
Damian Wysocki
Damian Wysocki

Po ostatnim spotkaniu Korony Kielce z GKS-em Katowice (1:2) trudno napisać coś dobrego o grze „żółto-czerwonych”. Jednym z nielicznych pozytywów był Luka Zarandia, który zaliczył honorowe trafienie. – Za mną trudny czas. Cieszę się z tego gola, bo ostatniego zdobyłem chyba dwa lata temu – powiedział Gruzin.

26-latek pojawił się na boisku w 68. minucie. Nieco rozruszał kielecką ofensywę. W odróżnieniu od większości swoich kolegów, nie bał się wchodzić w pojedynki. W ostatniej minucie doliczonego czasu gry sprytnie ograł rywala w polu karnym, a następnie skierował piłkę do siatki. Pomogła mu w tym również niefortunna interwencja jednego z defensorów.

– Wszyscy wiedzą, że miałem trudny czas. Wróciłem po kontuzji. Nie przeszedłem okresu przygotowawczego. Gram mało, bo nie mam jeszcze tyle siły, aby zaliczyć cały mecz. Teraz dostałem trochę więcej czasu i dobrze, że strzeliłem gola – mówi Luka Zarandia.

Gruzin jest daleki od optymalnej formy fizycznej. Z każdym kolejnym tygodniem wygląda jednak coraz lepiej. Na razie ma jeszcze kilka kilogramów nadwagi. Mimo tego, swoją przebojowością znowu zawstydził kolegów z ofensywy.

– Luka to odważny zawodnik. Jest pewny siebie. Bez względu na to, ile ma kilogramów więcej. Z każdym przyjęciem widać u niego parcie na bramkę. Pracujemy nad tym, aby każdy z ofensywnych piłkarzy miał takie nastawienie. Tylko tak można coś zrobić – tłumaczył po meczu trener Leszek Ojrzyński.

Po sobotniej porażce, Korona straciła szanse na bezpośredni awans. Do PKO Ekstraklasy może dostać się przez baraże. W ich półfinale zagra z Odrą Opole. „Żółto-czerwoni” muszą sporo poprawić w bardzo krótkim czasie, aby dostać się do elity.

– Wierzę, że wystąpimy w finale baraży. Musimy podnieść głowy do góry. Przed nami dwa najważniejsze mecze, w których musimy dać z siebie wszystko – kończy Luka Zarandia.

Zanim nadejdą baraże, Korona musi wypełnić ligowe obowiązku. W niedzielę, w meczu bez większej stawki, zagra na wyjeździe z GKS-em Tychy.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO