SPORT
Zapytowski: Metoda małych kroków jest lepsza
W sobotnie, wczesne popołudnie Korona Kielce podejmie na swoim stadionie ŁKS. Sporo pracy będzie miała kielecka obrona. Klub z Łodzi ma najlepszy atak w lidze. – Jeśli każdy wykona swoją robotę w odpowiedni sposób, to nie musimy się niczego obawiać – mówi Marceli Zapytowski, bramkarz kieleckiego klubu.
Po serii czterech meczów bez porażki, w minioną niedzielę „żółto-czerwoni” ulegli na wyjeździe Odrze Opole 0:1.
– Jest w nas sportowa złość. Na ŁKS wyjdziemy jeszcze bardziej zmotywowani – przyznaje Marceli Zapytowski.
W sobotę Korona podejmie drużynę, której przedsezonowym celem był bezpośredni awans do ekstraklasy. W ostatnich tygodniach ŁKS znajduje się w słabszej dyspozycji. Po dwóch porażkach z rzędu spadł na 4. miejsce. Łodzianie zapowiadają, że od spotkania na Suzuki Arenie będą chcieli zacząć odnosić zwycięstwa. Na pewno sporo pracy będą mieć obrońcy i bramkarz. ŁKS potrafi strzelać. W tym sezonie zdobył już 45 bramek – najwięcej w całej lidze.
– Bramkarz musi być skupiony na bronieniu. W takim klubie jak Korona jest on od tego, aby pomagać. Będziemy dążyć do tego, aby zachować czyste konto. Koncentrujemy się na sobie. Nie patrzymy, kto i jak gra w drużynie przeciwnej. Będziemy mieć swoje założenia, które musimy wypełnić – wyjaśnia Marceli Zapytowski.
– Trzeba być skupionym przez cały mecz. Musimy tworzyć kompakt z tyłu, być blisko siebie – zdradza receptę na sukces młody golkiper kieleckiego klubu.
Korona wciąż ma matematyczne szanse na zajęcie miejsca dającego prawo do gry w barażach o ekstraklasę. Jej strata do szóstej Arki Gdynia wynosi osiem punktów, ale „żółto-czerwoni” mają do rozegrania jeszcze jeden zaległy mecz.
– Skupiamy się na każdym kolejnym meczu. Chcemy wygrywać. Zobaczymy, co przyniesie przyszłość. Musimy podchodzić do tego w ten sposób. Małe kroki są lepsze, niż zakładanie tych wielkich – kwituje Marceli Zapytowski.
Sobotni mecz Korona – ŁKS na Suzuki Arenie rozpocznie się o godz. 12.40.