Wymiany pozostałych krzesełek nie będzie. Wyremontują boisko przy Ściegiennego?

Zadanie zostało zrealizowane w ramach Budżetu Obywatelskiego. Wymiana kosztowała 360 tysięcy złotych. Zapytaliśmy, czy miasto będzie podejmować kroki, aby wymienić pozostałe 10 tysięcy szarych krzesełek.

– W najbliższym czasie nie należy spodziewać się takiej wymiany. W obecnych warunkach, pozostała część kosztowałaby 1 milion 200 tysięcy.  Wiemy już, że te ceny pójdą zdecydowanie w górę. Wykonawca, który tłoczył nam krzesełka, poinformował nas, że ma już zapowiedziany wzrost rachunków za energię elektryczną o 300 procent.  Cena zdecydowanie pójdzie w górę. Nie będzie nas stać na taką inwestycje – wyjaśnia Przemysław Chmiel, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Kielcach.

W czwartek na kieleckim stadionie odbyło się posiedzenie Komisji Sportu, Turystyki i Promocji Miasta. Radni zapoznali się z obecną sytuacją Korony. Sporo miejsca zostało poświęcone funkcjonującej przy niej akademii. Problemem, nie tylko „żółto-czerwonych”, ale również innych szkółek, jest zbyt mała dostępność boisk. Sytuacja mogłaby ulec poprawie, gdyby wyremontowano to ze sztuczną nawierzchnią przy Ściegiennego. Obiekt został oddany w 2007 roku, ale już od lat jego stan pozostawia wiele do życzenia, a wielu użytkowników nazywa go „betonem”.

– Cały czas zabiegamy o fundusze na ten cel. Wiemy, że są priorytety w mieście. Dla nas, jako MOSiR-u takim był remont stadionu lekkoatletycznego, na który uzyskaliśmy dofinansowanie z środków Ministerstwa Sportu. Gdyby udało nam się pozyskać zewnętrze wsparcie na ten cel, zapewne byłoby łatwiej znaleźć środki w budżecie – tłumaczy Przemysław Chmiel.

Wymiana nawierzchni na nową sztuczną to koszt około dwóch i pół miliona złotych. Kolejne dwa miliony należałoby dołożyć w przypadku montażu podgrzewania.