SPORT
Wolff: Zagraliśmy naprawdę dobry mecz, ale gospodarze byli minimalnie lepsi
– Zagraliśmy super mecz. Pierwsza połowa z naszej strony stała na bardzo wysokim poziomie. W drugiej też było bardzo dobrze. Myślę, że nie zasłużyliśmy na taki wynik – powiedział Blaż Janc, prawoskrzydłowy PGE VIVE, po przegranym spotkaniu w Veszprem.
Podobnie jak przed trzema tygodniami w Hali Legionów, oba zespoły stworzyły bardzo dobre widowisko. Po pierwszych trzydziestu minutach podopieczni Tałanta Dujszebajewa prowadzili 15:13. Po zmianie stron kapitalnie w bramce gospodarzy spisywał się Arpad Sterbik. Największy wpływ na końcowy rezultat miał strzelecki przestój mistrzów Polski, którzy nie potrafili zdobyć gola między 46. a 57. minutą. Gospodarze wygrali 28:24.
– Jeśli spojrzymy na liczbę obron Arpada i Andiego, to różnica nie jest taka duża. Myślę, że zrobiliśmy za dużo błędów technicznych, a rywale to wszystko wykorzystali – wyjaśniał Blaż Janc.
– Arpad to legenda tego sportu, dla mnie to zawsze przyjemność i zaszczyt grać z nim w jednym meczu, cieszę się, że obaj byliśmy na podobnym poziomie, ale szkoda, że ja nie pomogłem bardziej mojej drużynie – przyznawał Andreas Wolff, kapitan kieleckiego klubu.
– Bardzo chcieliśmy wygrać, ale trzeba przyznać, że w meczu było trochę decyzji, które nie działały na naszą korzyść. Jeśli ktoś oglądał całe spotkanie, to widział, że było kilkanaście piłek, które obroniłem lub które po bloku wypadały na aut i wracały do drużyny rywali. Trochę zabrakło nam szczęścia. Bardzo trudno jest wygrać w Veszprem, myślę, że zagraliśmy naprawdę dobry mecz, ale gospodarze byli minimalnie lepsi. Jestem trochę rozczarowany i smutny, bo straciliśmy dwa punkty, ale jestem też dumny z mojej drużyny – skwitował Wolff.
PGE VIVE ma na swoim koncie dziesięć punktów i zajmuje 4. miejsce w tabeli grupy B. Prowadzi THW Kiel (14 pkt.), przed Telekomem Veszprem (12) i Montpellier (11). W najbliższą sobotę, podopieczni Tałanta Dujszebajewa, w ostatnim tegorocznym meczu Ligi Mistrzów, zagrają z Mieszkowem Brześć w Hali Legionów.
źródło: kielcehandball.pl