SPORT
Więckowski: Jestem dumny, że mogłem zadebiutować w klubie, w którym się wychowałem
W niedzielnym spotkaniu Korony Kielce w Poznaniu, przegranym 2:3, w barwach „żółto-czerwonych” na poziomie ekstraklasy zadebiutował Dawid Więckowski. – Jestem dumny, że mogłem zadebiutować w klubie, w którym się wychowałem – powiedział 21-letni obrońca.
Dawid Więckowski trenował z pierwszym zespołem od dłuższego czasu. W międzyczasie zbierał bardzo dobre oceny za występy w trzecioligowych rezerwach. Pod nieobecność zawieszonego za kartki Dawida Danka, otrzymał szansę debiutu na ekstraklasowym szczeblu. Zaliczył 90 minut. Jego występ był poprawny, jednak zaliczył błąd na początku drugiej połowy. Stracił piłkę na rzecz Pedro Rebocho, a chwilę później Lech zdobył gola na 2:0.
– Mam do siebie żal o tę straconą bramkę. Spanikowałem. Muszę za to przeprosić chłopaków – powiedział Dawid Więckowski, który przyznał, że jego występowi towarzyszyło trochę stresu.
– Wraz z upływajacymi minutami to mijało. Jestem z siebie dumny, że miałem okazję zadebiutować w klubie, w którym się wychowałem. Trzeba dalej pracować, bo widać, że są braki – przyznał prawy obrońca.
Korona zaliczyła słabą pierwszą połowę. Na początku drugiej części przegrywała już 0:2, ale po zdobyciu gola kontaktowego zaczęła grać odważniej. Doprowadziła do remisu i miała swoje szanse na 3:2.
– Szczególnie w drugiej połowie mieliśmy swoje sytuacji. Dobry fragment, gdzie czuliśmy sami z boiska, że powinniśmy strzelić bramkę. Szkoda, że się nie udało. Dostaliśmy na 2:3, wtedy w nas wszystko siadło. Myślę, że nie mamy się czego wstydzić. Pokazaliśmy się z dobrej strony na tle mistrza Polski – zakończył wychowanek „żółto-czerwonych”.
Korona z 13 punktami na koncie zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli. W sobotę, w ostatnim meczu rundy jesiennej, zagra na Suzuki Arenie z Widzewem Łódź.