SPORT
Warto starać się w rezerwach. Nojszewski zostaje w Koronie
Jeszcze kilkanaście dni temu wydawało się, że Janusz Nojszewski czasowo opuści Koronę Kielce. Był bliski wypożyczenia do drugoligowej Pogoni Siedlce. W sobotę 19-latek zadebiutował w PKO BP Ekstraklasie.
Utalentowany ofensywny pomocnik trafił do Kielc latem poprzedniego roku. Wcześniej grał w czwartoligowej Mazovii Mińsk Mazowiecki. Wystąpił w sześciu meczach Fortuna I Ligi, spędzając na boisku łącznie 54 minuty. W uzbieraniu większej liczby spotkań przeszkodziły mu kontuzje. Dwukrotnie doznał złamania piątej kości śródstopia.
Według początkowego planu, kielecki klub chciał go wypożyczyć na drugi lub trzeci poziom rozgrywkowy. Pod koniec czerwca przebywał na testach w Puszczy Niepołomice. Zagrał nawet w sparingu z Górnikiem Łęczna. Później wydawało się, że trafi do Pogoni Siedlce, ale ostatecznie do transferu nie doszło.
Janusz Nojszewski rozpoczął sezon w trzecioligowych rezerwach. Szczególnie błysnął w wygranym 2:1 domowym meczu z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, w którym zaliczył dwie asysty. Trzy dni później zadebiutował w PKO BP Ekstraklasie. Wszedł na ostatnie 18 minut przegranego spotkania z Wisłą w Płocku. Wniósł sporo ożywienia. Popełnił jednak jeden duży błąd. Podał w poprzek boiska, czym napędził kontrę gospodarzy.
– Janusz zostaje. Zadebiutował w ekstraklasie. Olbrzymim serduchem i zaangażowaniem, ale również umiejętnościami piłkarskimi, może nam sporo pomóc – mówi nam Paweł Golański, dyrektor sportowy kieleckiego klubu.
Trener Leszek Ojrzyński rozpoczął ostatni mecz bez młodzieżowca. Po przerwie na boisku pojawili się jednak Marcin Szpakowski i Oskar Sewerzyński, który razem z Januszem Nojszewskim, uzbierali łącznie 93 minuty.