SPORT
W środę pierwsza „Święta Wojna” w sezonie
Po hitowym meczu w Lidze Mistrzów przed szczypiornistami PGE VIVE hitowe starcie na krajowym podwórku. Kielczanie w środę o 18.30 na wyjeździe, w ramach ósmej serii spotkań PGNiG Superligi zmierzą się z Orlenem Wisłą Płock.
- Myślę, że każdy zawodnik lubi grać te mecze. Tym pojedynkom towarzyszy wiele emocji, jest niesamowity doping z jednej i z drugiej strony. Każdy walczy na całego i nikogo nie trzeba dodatkowo mobilizować, każdy zawsze daje z siebie sto procent - mówił skrzydłowy kieleckiego klubu, Manuel Strlek.
Orlen Wisła startu Ligi Mistrzów w tym sezonie nie może zaliczyć do udanych. Płocczanie na swoim koncie mają tylko jeden punkt - za remis w Zagrzebiu. W ostatniej kolejce, podopieczni Piotra Przybeckiego przed własną publicznością przegrali z MOL-Pick Szeged 27:33. - Komentatorzy zwracali uwagę, że te środowe mecze wyglądają dziwnie i jestem w stanie się z nimi zgodzić. Po tym spotkaniu nie wyciągałbym pochopnych wniosków, bo z nami zagrają zupełnie inaczej - przekonywał Mariusz Jurkiewicz.
Jakie zdaniem rozgrywającego PGE VIVE są najmocniejsze strony wicemistrzów Polski? - Obrona i kontra. Dobrze dysponowani są bramkarze. Dzięki ich interwencją wyprowadzają wiele szybkich ataków. Musimy unikać łatwych strat, niewykorzystanych okazji, bo oni każdy taki element zamienią na bramki - tłumaczył „Kaczka”.
Oba zespoły do środowego starcia przystąpią osłabione. W kieleckiej drużynie urazy leczą Dean Bombac (niebawem wróci do treningów) oraz Filip Ivić. Piotr Przybecki od końcówki poprzedniego sezonu nie może korzystać z kołowego Mateusza Piechowskiego, a w tym z gry wypadli dwaj rozgrywający: Dan Emil Racotea oraz Marko Tarabochia. Wobec absencji drugiego z nich na środku rozegrania Nemanje Obradovicia „odciążają” nominalni skrzydłowi: Michał Daszek i Przemysław Krajewki.
PGE VIVE w ostatnich sezonach zdominowało rywalizację w „Świętej Wojnie”. - Nie możemy patrzeć na statystyki i ostatnie mecze. To w środę nie będzie miało żadnego znaczenia. Trzeba wyjść i zrobić swoje - zaznaczał Mariusz Jurkiewicz.
Kielczanie w niedzielę po niezwykle emocjonującym meczu zremisowali w Hali Legionów z Telekomem Veszprem 32:32. - Taka gra pozwala pozytywnie patrzeć w przyszłość. W środę czeka nas istotne starcie, które chcemy wygrać i pokazać, kto będzie dominował w polskiej lidze - przekonywał na konferencji po spotkaniu z węgierską drużyną Tomasz Strząbała, drugi trener mistrzów Polski.
Spotkanie Orlen Wisła - PGE VIVE w Płocku rozpocznie się o godz. 18.30.