SPORT
W poszukiwaniu skuteczności i punktów. Korona gra w Olsztynie
Dominik Nowak, nowy trener Korony Kielce, nie ma czasu na spokojną pracę z zespołem. „Żółto-czerwoni” mają bardzo napięty terminarz. W środowe popołudnie w 27. kolejce Fortuna I Ligi zmierzą się na wyjeździe ze Stomilem Olsztyn.
49-letni szkoleniowiec rozpoczął przygodę z kieleckim klubem od dwóch porażek. W meczach z Odrą Opole (0:1) i ŁKS-em (2:1) w grze „żółto-czerwonych” było widać jednak zmianę. Piłkarze grają bardziej ofensywnie, starają się dominować.
– Obraliśmy ofensywny kierunek, chcemy stwarzać sytuacje. W ostatnim spotkaniu z ŁKS-em oddaliśmy szesnaście strzałów na bramkę. Z takim rywalem ten wynik nie przynosi ujmy. Nagana należy się za wykończenie – mówi Dominik Nowak.
Skuteczność jest mankamentem „żółto-czerwonych” od początku sezonu. Na swoim koncie mają zaledwie 19 trafień.
– Możemy poprawić to tylko treningami. Sami zawodnicy w głowach nie mogą cofać się myślami: że nie strzelą, że mamy mało bramek. Nie można na to zwracać uwagi. To za nimi. Liczy się to, co teraz. Co jeśli w jednym meczu strzelisz cztery gole, a w kolejnych pięciu już żadnego? Musimy dążyć do powtarzalności. W Olsztynie chcemy strzelić jedną bramkę więcej od rywala i dążyć do wyrazistego stylu – przekonuje szkoleniowiec „żółto-czerwonych”.
W środę w Olsztynie spotkają się sąsiedzi z tabeli. Korona ma 32 punkty i jest trzynasta. Stomil plasuje się lokatę niżej, zgromadził sześć „oczek” mniej. Ekipa, której prezesem jest były piłkarz „żółto-czerwonych” – Grzegorz Lech, zaliczyła słabe otwarcie rundy rewanżowej. Wygrała dwa z dziewięciu meczów. Za serię słabszych wyników posadą zapłacił trener Piotr Klepczarek. Zastąpił go Adam Majewski, który rozpoczął od wyjazdowych porażek z Resovią (1:0) i Arką Gdynia (2:0). Gra na swoim boisku nie oznacza dla Stomilu jednak łatwiejszego zadania. Przeciwnicy wywozili z ich boiska komplet punktów osiem z trzynastu razy. Biorąc pod uwagę przewrotność Fortuna I Ligi, trudno wskazać faworyta nadchodzącego starcia.
– Nie będzie to łatwy mecz. Dzieli nas jedno miejsce w tabeli. Musimy pokazać na boisku swoją dominację. Chcemy wrócić z tej podróży z punktami. W okresie, gdzie mamy takie natężenie spotkań najważniejsza jest regeneracja. Zresetowanie głowy i skupienie się na kolejnym spotkaniu. Czasu między meczami jest niewiele i myślę, że to będzie klucz to sukcesu – wyjaśnia Jakub Łukowski, pomocnik „żółto-czerwonych.
W Olsztynie nie zagrają kontuzjowany Grzegorz Szymusik i zawieszony na kartki Marcel Gąsior. Spotkanie Stomil – Korona rozpocznie się o godz. 16 i będzie w całości transmitowane na naszej antenie.