SPORT
Vive gra w Kwidzynie. "Chcemy wypracować odpowiednia przewagę"
Szczypiorniści Vive Tauronu wchodzą w decydującą fazę sezonu. Kielczanie w środę w Opolu przypieczętowali awans do Finału Pucharu Polski, a już w sobotę w Kwidzynie rozegrają pierwszy mecz półfinału PGNiG Superligi z miejscowym MMTS-em.
Rywal Vive w fazie zasadniczej zajął czwarte miejsce w tabeli łączonej, a w ćwierćfinale rozgrywek wyeliminował Gwardię Opole (29:24 i 22:25). „Żółto-biało-niebiescy” w mieście nad Liwą chcą wypracować przewagę przed rewanżowym spotkaniem, które zostanie rozegrane we wtorek, cztery dni przed finałem Pucharu z Orlenem Wisłą Płock.
- Wiemy, że rywale przygotowywali się do tego spotkania mocno fizycznie, gdyż w końcówce rundy zasadniczej mieli już jasną sytuację w tabeli. Mogli spokojnie i solidnie pracować. Kiedy gra się tylko dwa mecze każda drużyna musi myśleć o jak najwyższej zaliczce bramkowej w pierwszym spotkaniu. MMTS zaprezentuje się u siebie i będzie chciał sprawić niespodziankę. Nam zależy na tym, aby pojechać tam pełnym składem dzień wcześniej, zrobić trening w ich hali i osiągnąć dobry wynik przed rewanżem. Wiadomo, że w przyszłą niedziele czaka nas bardzo ważny mecz finały z Płockiem i w ciągu ośmiu dni rozegramy trzy spotkania, dlatego warto przed drugim starciem z Kwidzynem mieć już jasną sytuacje - przekonywał Tomasz Strząbała, drugi trener Vive Tauronu Kielce.
W Kwidzynie nie zagrają powracający do pełnej dyspozycji po dłużej przerwie - Mariusz Jurkiewicz oraz Paweł Paczkowski. "Paczas" na czwartkowym treningu nabawił się kontuzji, która najprawdopodobniej wykluczy go z gry do końca sezonu.
Pierwszy półfinałowy mecz PGNiG Superligi MMTS Kwidzyn - Vive Tauron Kielce rozpocznie się w sobotę o 13.00.