Vive domaga się sprostowania po "niewiarygodnym" artykule

Fragment artykułu:

„Minusem był bezapelacyjnie pokaz chamstwa i buractwa ze strony kibiców Vive, którzy po końcowym gwizdku wyzywali i obrażali kibiców gospodarzy.  Klub Kibica nie dał się jednak sprowokować, do końca zachowując ,,zimną krew”. Spokój fanów KPR – u jeszcze bardziej rozzłościł sympatyków ekipy Mistrza Polski. Przyjezdni postanowili dać  upust swoich (mało cywilizowanych) instynktów na zewnątrz. Jest to zachowanie na pewno niegodne Mistrza Polski i Europy. Kielczanie to potęga Superligi, a takie prostackie zachowania tylko szkodzą zespołowi. Trzeba o tym głośno powiedzieć !!! Kilkanaście minut po meczu  trzydziestu chuliganów rzuciło się na fanów KPR – u przy Parku Odnowy.  Nasi na szczęście uciekli ale i tak ktoś z naszej ekipy oberwał.  W ruch poszły nawet butelki. Było to słabe żenujące i kompletnie  nie mające nic wspólnego z piłką ręczną.  Takie zachowania trzeba tępić !!! Dlatego na koniec życzymy sobie takiej atmosfery jak była na ostatnim meczu bez chuligańskich wybryków.”

za: laczynaslegionowo.pl

Oświadczenie kieleckiego klubu:

Szanowni Państwo,

Jako KS Vive Handball Kielce SA jesteśmy zmuszeni odnieść się do artykułu zamieszczonego 19.03.2017 na portalu laczynaslegionowo.pl pt. „Okiem Kibica: skandaliczne zachowanie kibiców gości”, którego autorem jest Pan Jakub Sielski. Z treści artykułu wynika jakoby zorganizowana grupa kibiców naszego Klubu zaatakowała fanów KPR Legionowo używając przy tym m.in. butelek. Z naszych ustaleń i informacji, które pozyskaliśmy wynika, iż:

- po meczu nasi kibice oczekiwali przy autokarach (kibiców i zawodników) na drużynę aby podziękować piłkarzom za mecz. Czekali w obecności policjantów, którzy nie mieli powodów do interwencji. Należy wobec tego uznać, że zachowanie grupy w żaden sposób nie było niebezpieczne.

- autobus z naszymi kibicami odjechał w towarzystwie radiowozu policji. Pierwszy postój w drodze do Kielc miał miejsce po minięciu Warszawy.

- kibice, którzy przyjechali na mecz prywatnymi samochodami to w zdecydowanej większości kobiety. Klub dysponuje personaliami kibiców, którzy brali udział w wyjeździe do Legionowa.

- do Klubu nie wpłynęła żadna informacja z komendy Policji w Legionowie jakoby miały miejsce jakiekolwiek incydenty z udziałem kibiców naszej drużyny

Obrzucanie wyzwiskami kibiców drużyny rywala uważamy za naganne i każdorazowo je piętnujemy. Przeprowadziliśmy na ten temat rozmowy z naszymi kibicami i osobami postronnymi. Jednak z informacji przez nas uzyskanych w Legionowie taka sytuacja, aby obrażani byli kibice gospodarzy, nie miała miejsca

Wydźwięk artykułu rzuca cień na dobre imię Klubu. Pomijamy milczeniem poziom słownictwa jakiego użył autor tekstu opisując rzekome zdarzenia. Rzetelność i wiarygodność relacji też budzi wątpliwości. W związku z powyższym żądamy od redakcji portalu laczynaslegionowo.pl sprostowania w przedmiotowym temacie.