Trener Barcelony: Każdy mecz to nowa bitwa. Kielce wzmocniły skład

Starcie mistrza i wicemistrza Europy budzi bardzo duże emocje. W poprzednim sezonie podopieczni Tałanta Dujszebajewa pokonali „Dumę Katalonii” dwa razy w fazie grupowej. W finale górą byli zawodnicy Carlosa Ortegi, którzy zwyciężyli po rzutach karnych.

– Każdy mecz i każdy sezon to zupełnie inna historia. W kadrach obu zespołów jest wielu zawodników z poprzednich rozgrywek, nie zmienili się trenerzy.  To są jedne z najlepszych spotkań, które możemy oglądać – wyjaśnia Carlos Ortega, trener Barcelony.

Wielu ekspertów w tym sezonie głównych faworytach do tytułu upatruje w ekipach z Kielc i Barcelony. W czwartek podopieczni Tałanta Dujszebajewa staną przed szansą, aby jako pierwsza drużyna w historii Ligi Mistrzów wygrać dwa razy z rzędu w Palau Blaugrana.

– Kielce wzmocniły swój skład i starają się grać jeszcze szybciej. To ostatnia drużyna, która pokonała nas na naszym terenie. Na pewno będą chcieli wygrać ponownie, aby tworzyć historię. My ze swojej strony zrobimy wszystko, aby tego uniknąć. Te dwa punkty mogą okazać się ważne na koniec fazy grupowej, ale przed każdym bardzo długa droga. Obie drużyny są zdeterminowane do realizacji swoich celów. Mecz odbędzie się na początku sezonu, ale obie drużyny są gotowe fizycznie i czeka nas szybka gra – wyjaśnia hiszpański trener, który wygrał Ligę Mistrzów siedem razy. Sześć jako zawodnik, a raz jako szkoleniowiec.

Jego zdaniem po transferach Nedima Remiliego i Benoita Kounkouda kadra mistrza Polski jest jeszcze bardziej kompletna.

– Mają kilku zawodników, którzy tworzą reprezentację Francji. Ich skrzydła grają bardzo dobrze w obronie, mają wszechstronnych graczy w obronie. Na przykład Alex Dujszebajew jest bardzo ważny w ataku i obronie. Bardzo sprytny w szybkim rozegraniu jest Igor Karacić. Nie muszą robić zmian, przez co są szybsi. To zespół, którego należy się bać i zachowywać koncentrację – tłumaczy Carlos Ortega.

Czwartkowy mecz w Barcelonie rozpocznie się o godz. 20.45.