SPORT
Tetelewski: Ten wynik nie odzwierciedla tego na co nas stać
Suzuki Korona Handball zamknęła pierwszą część sezonu dotkliwą, dziesięciobramkową porażką z Handball Warszawą. Na półmetku sezonu traci do lidera sześć punktów. – Ten wynik nie odzwierciedla tego na co nas stać – powiedział Paweł Tetelewski, trener kieleckiego zespołu.
Starcie lidera z wiceliderem było zacięte tylko w pierwszej połowie. Suzuki Korona Handball zaliczyła bardzo dobry początek. Kielczanki grały pewnie w obronie. Po zmianie stron zaczęły masowo popełniać błędy w ataku i potężnie razić nieskutecznością. Przyjezdne błyskawicznie zbudowały kilkubramkową przewagę.
– Dopóki trzymaliśmy nasze założenia i dobrze rozwiązywaliśmy ataki, nie pozwalając im na kontry, to wynik oscylował w granicach remisu. Później wkradła się nerwowość. Za szybko chcieliśmy odrobić straty, co było wodą na młyn dla zespołu z Warszawy. Jego najsilniejszą stroną jest szybki atak. My gubiliśmy piłki. Odskoczyły na wysoki wynik – wyjaśniał Paweł Tetelewski.
– Były faworytem, ale ten wynik nie odzwierciedla tego na co nas stać. Było za dużo błędów i niewykorzystanych czystych sytuacji – dodał szkoleniowiec kieleckiego zespołu.
– To bardzo wysoka porażka. Nie spodziewałyśmy się takiego rozwiązania. Nastawiałyśmy się na starcie z liderem od kilku tygodni. Bardzo chciałyśmy wygrać. Niestety, nie udało się. Było bardzo dużo prostych błędów z naszej strony. Do tego brakowało powrotu do obrony i skuteczności – tłumaczyła Katarzyna Grabarczyk, doświadczona skrzydłowa Suzuki Korony Handball.
Kielczanki wrócą do gry w drugiej połowie stycznia.