SPORT
Szymusik: Jeden za drugiego szedł w ogień. Taką Koronę będziemy oglądać
– Na boisku było widać drużynę. Jeden za drugiego szedł w ogień. Taką Koronę będziemy oglądać w przyszłej rundzie – powiedział Grzegorz Szymusik, po wyjazdowym zwycięstwie nad GKS-em Jastrzębie.
W meczu 20. kolejki Fortuna I Ligi, ostatnim w 2021 roku, Korona Kielce wygrała z "czerwoną latarnią" ligi 2:0. Spotkanie przebiegało pod kontrolą kieleckiej drużyny.
– Wykonaliśmy plan w stu procentach. To, co sobie założyliśmy sobie w szatni przyniosło nam oczekiwany rezultat, czyli trzy punkty – wyjaśniał Grzegorz Szymusik.
Zwycięstwo dla kielczan było symbolicznym wyjściem z kryzysu, w wyniku którego zwolniony został Dominik Nowak. Korona spędzi przerwę zimową na trzeciej pozycji w tabeli.
– Z każdego meczu będziemy chcieli wyciskać jak najwięcej, żeby zapewnić sobie awans do Ekstraklasy – zapewnia obrońca.
Ten mecz był dość nietypowy dla Grzegorza Szymusika. Wobec absencji Michała Koja oraz Piotra Malarczyka, boczny obrońca musiał zagrać w środku defensywy.
– Mogę grać zarówno na prawej stronie jak i w środku. Akurat w tym meczu w taki sposób udało się pomóc drużynie w zdobyciu trzech punktów – kwituje.
Korona zainauguruje rundę wiosenną w ostatni weekend lutego od domowego spotkania ze Stomilem.
fot. Grzegorz Ksel (CKsport.pl)