Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Szalony mecz w Rzeszowie. Korona awansowała po rzutach karnych

wtorek, 30 sierpnia 2022 21:54 / Autor: Damian Wysocki
Szalony mecz w Rzeszowie. Korona awansowała po rzutach karnych
Szalony mecz w Rzeszowie. Korona awansowała po rzutach karnych
Damian Wysocki
Damian Wysocki

Korona Kielce awansowała do 1/16 finału Pucharu Polski. We wtorek podopieczni Leszka Ojrzyńskiego pokonali Stal Rzeszów po rzutach karnych 7:6. Wcześniej kibice zobaczyli szaloną pierwszą połowę, która zakończyła się wynikiem 3:3. W drugiej części i dogrywce bramki już nie padły. Przy straconych golach zawiódł Marceli Zapytowski, ale bramkarz zrehabilitował się w dodatkowym czasie i konkursie "jedenastek". 

Zgodnie z zapowiedziami, trener Leszek Ojrzyński przeprowadził sporo zmian w wyjściowym składzie. Z zawodników, którzy zagrali ostatnio od początku w Radomiu wystąpili tylko Dalibor Takacz i Mario Zebić.

Szkoleniowiec kieleckiego klubu szybko musiał przeprowadzić zmianę. W 6. minucie groźnie wyglądającej kontuzji doznał Grzegorz Szymusik, który opuścił spotkanie na noszach. Zastąpił go Adrian Danek.

Pierwszą groźną akcję przeprowadzili gospodarze. W 11. minucie Wiktor Kłos posłał świetne dośrodkowanie na głowę Kacpra Sadłochy. Napastnik oddał mocny strzał, ale w środek bramki i piłkę nad poprzeczką przeniósł Marceli Zapytowski.

Korona odpowiedziała w najlepszy możliwy sposób. Jeden z obrońców posłał długie podanie w kierunku idealnie wybiegającego zza pleców obrońców Jewgienija Szykawki. Białorusin opanował piłkę i popędził z nią 20 metrów. Wpadł w pole karne i zdobył gola po strzale pod poprzeczkę.

120 sekund było już 2:0, po bardzo podobnej akcji. Ronaldo Deaconu zagrał piłkę z głębi pola w kierunku napastnika Korony. Ten wykorzystał nieporozumienie obrońców z bramkarzem i pewnym uderzeniem z 18 metra umieścił piłkę w pustej bramce.

W 21. minucie gospodarze złapali kontakt. Tym razem po dużym błędzie kieleckiej obrony i bramkarza. Zawahanie Marceliego Zapytowskiego wykorzystał Łukasz Góra.

Stal bardzo dobrze napędzała swoje ataki. Trzy minuty później doprowadziła do wyrównania. Bartłomiej Poczobut zabawił się z kielecką defensywą. Minął trzech zawodników, po czym oddał strzał z 14 metra. Piłka po rękach Marceliego Zapytowskiego wpadła do siatki.

Kibice w Rzeszowie oglądali niezwykle wesoły mecz. W 32. minucie Korona wyrzuciła szybko aut. Jewgienij Szykawka dobrze opanował piłkę, po czym wystawił ją wzdłuż bramki. Dobry strzał oddał Jacek Kiełb.   

W 38. minucie Stal popędziła z kolejnym atakiem. Jeden z zawodników zagrał znakomitą prostopadła piłkę, do której idealnie wystartował Ramił Mustafajew. Rosjanin minął Marceliego Zapytowskiego, ale ten postanowił go sfaulować. Za chwilę musiał wyciągać piłkę z siatki po raz trzeci, bo rzut karny pewnie wykorzystał Piotr Głowacki.

W 56. minucie fatalny błąd przed swoim polem karnym popełnił Sasza Balić. Czarnogórzec stracił piłkę na rzecz Patryka Małeckiego. Doświadczony skrzydłowy znalazł się w sytuacji sam na sam, ale uderzył obok słupka.

Po przerwie drużyny były bardziej zdyscyplinowane. Stal grała bardziej do przodu, ale defensywa kielczan prezentowała się solidniej po wprowadzeniu Miłosza Trojaka.

Gospodarze często atakowali lewą stroną. Tam akcje dobrze napędzał wprowadzony Andreja Prokić. Żaden z kolegów nie wykorzystał jego dwóch groźnych dośrodkowań. Korona odpowiedziała dwoma strzałami z dystansu Jacka Kiełba.

Dwie minuty przed zakończeniem regulaminowego czasu przed doskonałą szansą stanął Luka Zarandia. Jego uderzenie z bliskiej odległości w ostatniej chwili zablokowali obrońcy. Żadna ze stron nie znalazła ostatecznie drogi do siatki i sędzia zarządził dogrywkę.

Jej pierwsza część długo przebiegała spokojnie. W 105. minucie groźny strzał z dystansu oddał Dawid Olejarka. Marceli Zapytowski zdołał odbić piłkę.

Tuż po wznowieniu groźny atak napędził Andreja Prokić. Znów mocno wstrzelił piłkę, ale ta odbiła się od pleców jednego z jego kolegów i minimalnie minęła słupek. Serb stanął przed idealną okazją do strzelenia zwycięskiego gola na dwie minuty przed końcem. Znalazł się w sytuacji sam na sam, ale Marceli Zapytowski dobrze zostawił nogę. O awansie musiały rozstrzygnąć karne.

1:0 – Piotr Głowacki

1:1 – Dawid Błanik

1:1 – Bartłomiej Poczobut (Zapytowski obronił)

1:1 – Jewgienij Szykawka (uderzył nad bramką)

2:1 – Łukasz Góra

2:2 – Adam Deja

3:2 – Bartosz Wolski

3:3 – Sasza Balić

4:3 – Kacper Piątek

4:4 – Luka Zarandia

5:4 – Dawid Olejarka

5:5 – Miłosz Trojak

6:5 – Andreja Prokić

6:6 – Adrian Danek

6:6 – Krystian Wrona (uderzył nad bramką)

6:7 – Marcin Szpakowski

Stal Rzeszów – Korona Kielce 3:3 (3:3, 3:3, 3:3) k. 6:7

Bramki: Góra 22’, Poczobut 25’, Głowacki 39’ – Szykawka 15’, 17’, Kiełb 32’  

Stal Rzeszów:  Kaczorowski – Polowiec, Góra, Wrona, Głowacki –  Poczobut, Wolski – Kłos (83’ Ławrynowicz), Sadłocha (70’ Olejarka), Małecki (70’ Piątek), Mustafaev (61’ Prokić)

Korona: Zapytowski – Szymusik (8’ Danek), Zebić (46’ Trojak), Seweryś, Balić – Błanik, Takacz (46’ Szpakowski), Sewerzyński (106’ Deja), Deaconu (61’ Zarandia), Kiełb – Szykawka

Żółte kartki: Góra, Wrona, Polowiec – Zapytowski, Deaconu, Szpakowski, Danek

 

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO