Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Światłobieżnia, a może lepiej modernizacja?

czwartek, 01 października 2020 13:03 / Autor: Damian Wysocki
Światłobieżnia, a może lepiej modernizacja?
Światłobieżnia, a może lepiej modernizacja?
Damian Wysocki
Damian Wysocki
Lokalizacja kieleckiego stadionu lekkoatletycznego jest jedną z najpiękniejszych w całym kraju. Obiekt przy ulicy Leszka Drogosza zdążył się jednak poważnie zestarzeć. Środowisko biegowe chce doświetlenia bieżni, ale do poprawy jest zdecydowanie więcej.

– Bieganie po zmroku tutaj jest praktycznie niemożliwe. Można to robić  tylko po założeniu latarki-czołówki. Nawierzchnia z roku na rok jest w coraz gorszym stanie, jest sporo łat. W okresie jesiennym, kiedy zmierzch zapada szybciej, trening na zamkniętym obiekcie, w pobliżu lasu, jest jednak bezpieczniejszy niż ten na chodnikach i ulicach – mówi nam Wojciech, biegacz-amator, który w ten sposób dba o kondycję od kilku lat.

MANIFESTOWALI Z CZOŁÓWKAMI

Myślących podobnie jest zdecydowanie więcej, o czym przekonaliśmy się kilka dni temu, kiedy na obiekcie przy ulicy Drogosza odbył się happening biegowy. Grupa ponad pięćdziesięciu osób wyposażonych w latarki-czołówki pokonała kilka okrążeń, aby zwrócić uwagę na brak oświetlenia stadionu. O poprawę tego stanu walczą w ramach akcji "Światłobieżnia".

– Akcja zrodziła się na bazie naszych doświadczeń. Nie jesteśmy zawodowcami.  Biegając, dbamy o własne zdrowie. Normalnie pracujemy, więc trenujemy przede wszystkim późnym popołudniem lub wieczorem – mówi Grzegorz Kosmala, jeden z organizatorów akcji. 

– Chcemy, aby miasto zapewniło taką ilość światła, które zagwarantuje bezpieczne korzystanie z obiektu, by nie potykać się o to, co jest na bieżni. Nie oczekujemy nie wiadomo jakiego oświetlenia. Chcielibyśmy, aby miasto dołożyło kilka opraw. Nawet jeśli w krótkim czasie doszłoby do modernizacji obiektu, to nie będą one stracone, mogłyby zostać wykorzystane w innym miejscu – przekonują organizatorzy "Światłobieżni", którzy zbierają podpisy pod petycją w tej sprawie, która zapewne niebawem trafi do prezydenta Bogdana Wenty.

MOSiR PRACUJE NAD MODERNIZAJCĄ

Temat, jeszcze w poprzednim roku został zgłoszony do Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Sprawa jest jednak skomplikowana. Obecne słupy oświetleniowe znajdują się około 30 metrów od bieżni, założenie na nich nawet najmocniejszego halogenu nie da pewności, że tartan zostanie doświetlony w optymalny sposób. Druga strona medalu, to aspekt finansowy. W tym roku MOSiR rozpoczął pracę nad modernizacją obiektu. W perspektywie trzyletniej na ten cel w budżecie miasta zostało zabezpieczonych 3,2 mln zł. Do końca roku miejska spółka otrzyma projekt całkowitej przebudowy stadionu oraz uzyska stosowne pozwolenia budowlane.

– Na tej podstawie złożymy wniosek do Ministerstwa Sportu o dofinansowanie inwestycji. Całość oszacowaliśmy na 13-14 mln zł. Procedowanie w resorcie zajmuje kilka miesięcy, być może cały następny rok, ale liczymy, że uda nam się uzyskać wsparcie, nawet 3/4 wartości inwestycji – informuje Przemysław Chmiel, dyrektor kieleckiego MOSiR.

Modernizacja obejmuje cały obiekt: bieżnie, szatnie, budynki sędziowskie. Zakłada również założenie oświetlenia oraz budowę boiska piłkarskiego. Po remoncie stadion zyskałby najwyższą klasę od Polskiego Związku Lekkoatletycznego. Doprowadzenie do finiszu może jednak zająć jeszcze nawet trzy lata. A co z oświetleniem, nawet tymczasowym?

– Nie możemy wstawić nic między bieżnie a trybuny. W pewnych miejscach też nie mamy dostępu do prądu. Wszelkie prace wiążą się też ze sporym wydatkiem. Oczywiście warto rozmawiać. Być może uda nam się znaleźć jaki inny pomysł. Trzeba jednak zadać sobie pytanie, czy nie warto poczekać, a zastanowić się nad doświetleniem alejek spacerowo-biegowych w pobliżu stadionu – przekonuje Przemysław Chmiel.

– Wiemy, że jest już technologia, która pozwala na nisko kosztowe doświetlenie bieżni. Jesteśmy w stanie pomóc w tworzeniu projektu, nawet znalezieniu sponsorów. MOSiR na razie chce mieć spokój, ale my się na to nie godzimy – odpowiadają organizatorzy "Światłobieżni".

O tym, czy uda się znaleźć wyjście z tej sytuacji przekonamy się w najbliższych tygodniach... Na razie dla biegaczy chcących pobiegać na bieżni po zmroku jedynym ratunkiem są wspomniane "czołówki".

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO