SPORT
Światełko w tunelu. Intensywna Korona pokonała Cracovię
Po pół roku czekania, kibice Korony Kielce w końcu doczekali się domowego zwycięstwa swojej drużyny. W poniedziałkowym meczu 19. kolejki PKO BP Ekstraklasy, „żółto-czerwoni” pokonali Cracovię 2:1. Podopieczni Kamila Kuzery zagrali bardzo intensywnie. Przed przerwą gola zdobył Piotr Malarczyk. Tuż po przerwie karnego wykorzystał Jakub Łukowski. Goście szybko złapali kontakt, kiedy „jedenastkę” na gola zamienił Karol Knap. Kielczanie świetnie bronili i do końca mieli wszystko pod kontrolą.
Kamil Kuzera zdecydował się na przeprowadzenie trzech zmian w wyjściowym składzie. Na ławce usiedli Kyryło Petrow, Dawid Błanik i Bartosz Śpiączka. Zastąpili ich Piotr Malarczyk, Jacek Podgórski i Jewgienij Szykawka.
Od pierwszej minuty Korona starała się atakować. W 6. minucie groźny strzał sprzed pola karnego oddał Miłosz Trojak. Piłka minimalnie przeleciała nad poprzeczką.
„Żółto-czerwoni” byli aktywni. Raz za razem zakładali pressing na połowie rywali. Po jednym takim odbiorze Jakub Łukowski wywalczył rzut wolny 25 metrów przed bramką. Groźny strzał oddał Ronaldo Deaconu, ale na posterunku był Karol Niemczycki.
W 17. minucie znów zakotłowało się pod bramką rywali. Groźnie z dystansu uderzył Jacek Podgórski, ale czujny był bramkarz Cracovii. Goście odpowiedzieli stałym fragmentem. Na dośrodkowanie z rożnego na krótki słupek idealnie nabiegał Virgil Ghita. Rumun oddał strzał z nogi, ale minimalnie obok bramki.
W 30. minucie Korona udokumentowała swoją przewagę. Adam Deja posłał bardzo dobrą piłkę z rzutu rożnego, a w polu karnym świetnie odnalazł się Piotr Malarczyk, który wykorzystał bierność obrońców i strzałem z głowy otworzył wynik spotkania.
W 40. minucie błąd popełnili kieleccy pomocnicy. Przez środek z łatwością przedarł się Karol Knap. Młody zawodnik Cracovii oddał strzał, ale bardzo dobrą i pewną interwencję zanotował Marceli Zapytowski. Trzy minuty później kolejny błąd w środku popełnił Adam Deja. Goście błyskawicznie przedostali się w pole karne. Michał Rakoczy skierował piłkę wzdłuż bramki, ale ofiarnym wślizgiem niebezpieczeństwo zażegnał Marius Briceag.
Druga połowa zaczęła się idealnie dla Korony. W 54. minucie koszmarny błąd popełnił Jewhen Konoplanka. Doświadczony Ukrainiec, w niegroźnej sytuacji, szarpnął na linii pola karnego Ronaldo Deaconu, a sędzia wskazał na rzut karny. Tego na gola zamienił Jakub Łukowski.
W 62. minucie zakotłowało się w polu karnym Korony. Po strzale z głowy ręką zagrał Miłosz Trojak. Krzysztof Jakubik wskazał na rzut karny po konsultacji z VAR-em. Bramkę kontaktową zdobył Karol Knap. Była to ósma „jedenastka” podyktowana przeciwko Koronie w tym sezonie.
W drugiej części „żółto-czerwoni” skupili się na dobrej organizacji. Starali się korzystać z każdej nadarzającej okazji do ataku. Kwadrans przed końcem groźny strzał oddał Jacek Podgórski. Piłka znów poleciała nad poprzeczką.
Korona dobrze broniła. W końcówce dwie dobre okazje miał Bartosz Śpiączka. Piłka po jego strzałach z głowy przeleciała nad poprzeczką. Na szczęście, niewykorzystane sytuacje się nie zemściły i Koroną przerwała fatalną serię 11 meczów bez wygranej.
W sobotę podopieczni Kamila Kuzery zagrają na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław.
Korona Kielce – Cracovia 2:1 (1:0)
Bramki: Malarczyk 30’, Łukowski 56’k – Knap 65'
Korona: Zapytowski – Zator, Trojak, Malarczyk, Briceag – Podgórski (79’ Godinho), Deja (46’ Szpakowski), Deaconu (67’ Takacz), Nono, Łukowski (90’Kiełb) – Szykawka (67’ Śpiączka)
Cracovia: Niemczycki – Rapa (61’ Kakabadze), Jugas, Jabłoński (83’ Myszor), Ghita, Jaroszyński – Atanasow (46’ Oshima), Knap, Konoplanka (61’ Makuch), Rakoczy (87’ Bochniak) – Kallman
Żółte kartki: Nono, Trojak, Zapytowski – Oshima, Jaroszyński, Jabłoński
POWIĄZANE
