SPORT
Strzeboński: Zawsze można zrobić coś lepiej. Podstawą jest ciężka praca
Miłosz Strzeboński zadebiutował w pierwszym zespole Korony Kielce. Pomocnik zaliczył 68. minut w pucharowym starciu ze Stomilem Olsztyn. „Żółto-czerwoni” wygrali 2:1, a niespełna 18-letni pomocnik zebrał pozytywne opinie.
Wychowanek Podgórza Kraków został zgłoszony do rozgrywek kilka dni temu. Na treningach pierwszego zespołu pojawiał się od dłuższego czasu. Zbierał bardzo dobre oceny za występu w czwartoligowych rezerwach.
– Myślę, że debiut był w porządku. Zawsze można zrobić coś lepiej, popełnić mniej błędów – tłumaczył po meczu ze Stomilem Miłosz Strzeboński.
Podopieczni Dominika Nowaka wygrali 2:1. Przez cały mecz, poza rozprężeniem w samej końcówce, wszystko mieli pod kontrolą.
– Myślę, że przez cały mecz byliśmy stroną dominującą. Szkoda naszej trzeciej bramki, która nie została uznana. Niepotrzebnie zrobiliśmy sobie też nerwówkę w końcówce. Utrzymaliśmy jednak zwycięstwo, z czego bardzo się cieszymy – wyjaśniał utalentowany pomocnik.
Miłosz Strzeboński będzie świętował osiemnaste urodziny 19 listopada. Kto wie, może do tego czasu doczeka się debiutu w pierwszej lidze.
– Podstawą jest bieganie i ciężka praca. Jestem w miarę kreatywnym zawodnikiem. To jednak nie wystarcza. Podstawą jest gra dla drużyny. Mam nadzieję, że doczekam się debiutu w lidze. Zrobię wszystko, aby przekonać do tego sztab szkoleniowy – skwitował Miłosz Strzeboński.
Korona rozegra kolejny mecz w sobotę. Jej rywalem na wyjeździe będzie GKS Katowice (godz. 16).