SPORT
Strlek: oni zagrają na luzie, my musimy utrzymać wysoki poziom
Szczypiorniści PGE VIVE w sobotę w meczu ostatniej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów w Hali Legionów zmierzą się z Mieszkowem Brześć. - To jest mocny zespół, w ostatniej kolejce pokonali PSG. Przyjadą tutaj na luzie, bo ich sytuacja w grupie już się nie zmieni. Bez presji na pewno zagrają bardzo dobry mecz. My musimy utrzymać swój wysoki poziom z ostatnich spotkań i wygrać. Nie ma innej opcji - mówił skrzydłowy kieleckiej drużyny, Manuel Strlek.
„Żółto-biało-niebiescy” do 1/8 finału wciąż mogą awansować z czwartego miejsca w grupie B. Stanie się tak jeśli zostaną spełnione dwa warunki: podopieczni Tałanta Dujszebajewa pokonają mistrza Białorusi, a dzień później w Paryżu THW Kiel przegra z Paris Saint Germain.
- Nie wszystko zależy od nas. Najpierw chcemy zrobić to, co jest w naszych rękach, czyli wygrać z Mieszkowem. Na tym się koncentrujemy - wyjaśniał trener Tałant Dujszebajew. - Oni i tak zakończą rozgrywki na szóstym miejscu. Kiedy zespół nie ma nic do stracenia może rozegrać swój najlepszy mecz, dlatego czeka nas ciężki pojedynek - dodawał szkoleniowiec PGE VIVE.
Mieszkow w ostatniej kolejce sprawił sporą niespodziankę i pokonał przed własną publicznością Paris Saint Germain 29:28.
- Oni mają dobry zespół z solidną obroną. Świetny sezon rozgrywa ich bramkarz, Ivan Pesić - tłumaczył obrotowy mistrzów Polski, Julen Aginagalde. - W drugiej części sezonu nie wiem czy jesteśmy w lepszej formie, ale na pewno mamy korzystniejsze wyniki. W poprzednim roku też graliśmy dobre mecze, ale czasami czegoś brakowało i kończyło remisami lub porażkami. Zespół z każdym dniem idzie w górę i z tego możemy się cieszyć - przekonywał Hiszpan.
Sobotni mecz PGE VIVE - Mieszkow Brześć w Hali Legionów rozpocznie się o godz. 16.00 i będzie w całości transmitowany na naszej antenie.