SPORT
[STATYSTYKI] Tak grali zawodnicy Vive Tauronu z Macedonią
Kolejny mecz, kolejne zwycięstwo i kolejny horror. Tak w skrócie można opisać spotkanie reprezentacji Polski z Macedonią. Znów kluczowe role odegrali Sławomir Szmal i Michał Jurecki, Krzysztof Lijewski długo się rozkręcał, natomiast gorzej spisał się Karol Bielecki.
Michał Jurecki:
Zagrał od początku spotkania. W pierwszej połowie podobnie jak jego koledzy grał słabo. Dwukrotnie rzucał na bramkę Ristovskiego, z czego raz z powodzeniem. Na jego pierwszą asystę trzeba było poczekać do 18 minuty. Po przerwie grał zdecydowanie lepiej. Napędzał polską drużynę, a do swojego konta dołożył cztery gole oraz dołożył trzy asysty. Zanotował także jeden przechwyt.
Gole/Rzuty – 5/9 (56% skuteczności)
Asysty - 5
Krzysztof Lijewski:
Pierwszej połowy „Lijek” na pewno nie zaliczy do udanych. Dosyć, że nie oddał ani jednego rzutu, to zanotował dwie straty, faul w ataku i błąd kroków. W drugiej części gry zdecydowanie się poprawił. Czterokrotnie pokonał bramkarza Macedonii (100% skuteczności), a jego bramki dały Polsce prowadzenie. Do tego zanotował asystę oraz wywalczył rzut karny. Miał także dwie straty.
Gole/Rzuty – 4/4 (100% skuteczności)
Asysty – 2
Sławomir Szmal:
Bramkarz kieleckiej drużyny nie błyszczał w tym spotkaniu, ale grał przez okrągłe 60 minut i popisał się kilkoma ważnymi interwencjami. W pierwszej połowie obronił 4 rzuty (24% skuteczności), po przerwie spisywał się lepiej i dołożył 7 obron w tym wyjął jednego karnego.
Piotr Chrapkowski:
Zagrał solidnie, zanotował jeden blok oraz dwa przechwyty.
Karol Bielecki:
Zaczął fatalnie, bo żaden z jego trzech rzutów nie trafił do bramki. Pod koniec pierwszej połowy, kiedy Polacy przegrywali przez moment trzema bramkami zanotował najpierw asystę, a potem rzucił bramkę. Po przerwie dołożył jeszcze jednego gola, ale to po jego stracie Macedończycy zbliżyli się w końcówce na jedną bramkę.
Gole/Rzuty – 2/5 (40% skuteczności)
Asysty – 2