Sponsor zwiększa wsparcie dla PGE VIVE

To firma brokerska, która działa na rynku już od osiemnastu lat, a od ośmiu sezonów była związana z zespołem szesnastokrotnego mistrza Polski. Teraz współpraca uzyska jeszcze szerszy wymiar. Nowy kontrakt będzie obowiązywał przez dwa sezony.

–  Każdy sponsor jest ważny, bez znaczenia ile przeznacza środków na klub. Od dzisiaj Howden Donoria jest jednym z naszych największych sponsorów. Umowę podpisaliśmy po długich rozmowach. Od lat darzymy się zaufaniem, szanujemy się wzajemnie. Pracujemy nie tylko sportowo, ale również biznesowo. Cieszymy się, że nasza współpraca będzie jeszcze większa – wyjaśnia Bertus Servaas, prezes PGE VIVE.

Howden Donoria to firma brokerska, która działa na rynku od osiemnastu lat. W Polsce posiada dwanaście oddziałów, w których zatrudnia ponad stu trzydziestu pracowników. Od 2014 roku spółka jest częścią międzynarodowej grupy handlowej Howden, obecnej w prawie stu krajach.

– Zdecydowaliśmy się na zwiększenie wsparcia, bo od lat współpracujemy z prezesem Servaasem w obrębie usług brokerskich grupy VIVE. Tworzymy coś wspólnie, bo sport jest nam bardzo bliski. Nasza grupa współpracuje na całym świecie ze znanymi klubami, jak Bayern Monachium czy Manchester City. Współpracujemy też z koszykówką, siatkówką. Chcemy, aby dyscypliny w Polsce również się rozwijały, a świadomość tego rosła – tłumaczy Dariusz Zajączkowski, prezes Howden Donoria.

W ostatnich miesiącach PGE VIVE mocno pracuje nad rozwojem projektu networkingowego "Join Bertus". Członkostwo wiąże się z opłatą 500 zł miesięcznie, w zamian każda chętna osoba otrzymuje szereg wymiernych korzyści

– Projekt rozwija się bardzo dobrze. Mamy ponad dziewięćdziesiąt deklaracji. Kontraktów jest o kilka mniej, bo musimy dopiąć wszystkie formalności. W najbliższym czasie chcemy dobić do stu firm. Ta okrągła zostanie zaprezentowana w bardzo fajny sposób. Rozwijamy się, jest coraz więcej zapytań o projekt. Ludzie rozumieją, że to nie tylko program świętokrzyski, ale również krajowy. Jesteśmy jednym z nielicznych klubów, który może coś takiego robić. Lubią nas w całej Polsce, może oprócz jednego małego miasta, ale tam też nas szanują – wyjaśnia Bertus Servaas.