SPORT
Śpiączka wylądował w szpitalu. „Straciliśmy orła w powietrzu"
Korona Kielce w drugim kolejnym meczu musiała radzić sobie bez Bartosza Śpiączki. 31-letni napastnik ma problem z krtanią. W tym tygodniu przeszedł zabieg usunięcia polipa. W poniedziałek wyjdzie ze szpitala.
Strzelec czterech goli dla „żółto-czerwonych” w tym sezonie zgłosił niedyspozycję przed ubiegłotygodniowym meczem w Białymstoku. Problem okazał się poważniejszy, niż zwykła choroba. 31-latek musiał poddać się zabiegowi.
– Szkoda, bo w ostatnich meczach Bartek coraz lepiej współpracował z Kubą Łukowskim. Szykawka też zostawia na boisku dużo zdrowia, ale nie oddaje tylu strzałów, nie jest tak aktywny w powietrzu. W dwóch spotkaniach mieliśmy 20 rzutów rożnych. On czuje się w tym bardzo dobrze. Zdobywa bramki. Straciliśmy orła w powietrzu. Jeśli po tylu stałych fragmentach nie zdobywasz bramki, to czegoś brakuje – wyjaśnia trener Leszek Ojrzyński.
Wszystko wskazuje na to, że we wtorek Bartosz Śpiączka wznowi treningi z drużyną.