SPORT
Śpiączka wykartkował się na Koronę. Mógł jednak zagrać?
Bartosz Śpiączka zadebiutował w barwach Wisły Płock. Wypożyczony z Korony Kielce napastnik spędził boisku 56 minut w przegranym 0:1 spotkaniu z Pogonią Szczecin. Na początku drugiej części obejrzał czwartą żółtą kartkę w sezonie. Będzie pauzował w spotkaniu z „żółto-czerwonymi”. Co ciekawe, 32-latek w teorii mógł zagrać na Suzuki Arenie.
Bartosz Śpiączka zamienił Kielce na Płock ostatniego dnia zimowego okienka transferowego. Został wypożyczony do końca sezonu z opcją pierwokupu latem. Koronę opuścił w burzliwej atmosferze.
W umowie kielecki zespół miał zagwarantować sobie, że 32-latek nie zagra w zaplanowanym na 4 marca meczu między klubami na Suzuki Arenie. Według naszych informacji, tak brzmiący zapis nie znalazł się w dokumentach. Bartosz Śpiączka mógł wystąpić przy Ściegiennego 8, ale wówczas Wisła musiałaby zapłacić Koronie sporą kwotę.
Napastnik sam rozwiązał sprawę. Na początku drugiej połowy meczu z Pogonią w bezpardonowy sposób zaatakował wślizgiem Benedikta Zecha i otrzymał czwarte napomnienie w sezonie, co oznacza dla niego pauzę. W 56. minucie został zmieniony przez Mateusza Lewandowskiego. Wisła przegrała 0:1.
Sobotni mecz z „Nafciarzami” na Suzuki Arenie rozpocznie się o godz. 17.30.