SPORT
Śpiączka: Cała drużyna zapracowała na ten wynik
Korona Kielce zainkasowała trzeci komplet punktów w tym sezonie. W sobotę pokonała na wyjeździe Radomiaka Radom 2:0. – Mieliśmy swój plan, którego trzymaliśmy się konsekwentnie do ostatniego gwizdka – powiedział Dalibor Takacz, pomocnik „żółto-czerwonych".
Podopieczni Leszka Ojrzyńskiego bardzo mocno skupili się na obronie. W 35. minucie na prowadzenie wyprowadził ich Bartosz Śpiączka. Radomiak częściej utrzymywał się przy piłce, ale nie miał klarownych sytuacji. Korona zamknęła mecz w końcówce po ładnym golu Dawida Błanika.
– Cała drużyna zapracowała na ten wynik. Ćwiczyliśmy cały tydzień, aby być dobrze nastawionymi. Poprzednie dwa mecze nam nie wyszły. Ten udał się w stu procentach. Strzeliliśmy dwie bramki, a przecież sytuacji mogło być więcej – tłumaczył Bartosz Śpiączka, który po siedmiu meczach ma na koncie cztery gole.
– To dopiero początek. Oby tylko dopisywało zdrowie. Jeśli tak będzie, to jestem spokojny o kolejne trafienia. Chłopaki dają nam fajne piłki. Nie pozostaje nic innego, jak tylko strzelać. Sam miałem jeszcze jedną sytuację, ale uderzyłem obok – wyjaśniał napastnik Korony.
„Żółto-czerwoni” pokazali żelazną defensywę. Musieli sporo biegać, co w ponad 30-stopniowym upale nie było łatwe.
– Nie było łatwo. Przyjechaliśmy tutaj wygrać dla całych Kielc. Mieliśmy plan. Ciężko pracowaliśmy w defensywie. Kosztowało nas to dużo sił. Staraliśmy się bronić każdy za każdego. Mieliśmy swoje szanse i je wykorzystaliśmy. Byliśmy efektywni – podkreślał Dalibor Takacz.
Korona z 10 punktami na koncie zajmuje 6. miejsce. W przyszłą niedzielę zagra u siebie z Pogonią Szczecin. We wtorek czeka ją wyjazd do Rzeszowa na mecz ze Stalą w pierwszej rundzie Pucharu Polski.