Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Smyła: Mamy nadzieję, że nie zmarnowaliśmy tych dwóch tygodni

czwartek, 17 października 2019 15:58 / Autor: Damian Wysocki
Smyła: Mamy nadzieję, że nie zmarnowaliśmy tych dwóch tygodni
Smyła: Mamy nadzieję, że nie zmarnowaliśmy tych dwóch tygodni
Damian Wysocki
Damian Wysocki

Korona Kielce wraca po dwutygodniowej przerwie reprezentacyjnej do walki o ligowe punkty. Podopiecznych Mirosława Smyły czeka trudne zadanie, bo w sobotę na Suzuki Arenie podejmą rozpędzoną Wisłę Płock. – Wygrali ostatnie pięć spotkań. Znają swoją wartość i przyjeżdżają tu w roli faworyta. Jesteśmy zmotywowani, aby z nimi powalczyć. Suzuki Arena jest naszym domem, który trzeba chronić – mówi Mirosław Smyła, trener kieleckiego klubu.

„Żółto-czerwoni” nie przystąpili do pracy w przerwie reprezentacyjnej w najlepszych humorach. Kielczanie w ostatniej kolejce przegrali na wyjeździe z ŁSK-em Łódź 1:4.

– Po tym spotkaniu nastroje były co najmniej minorowe. Nie chcemy wracać do tego meczu, wiemy, jak on wyglądał. Musimy przeprosić kibiców za to, że musieli to oglądać. Mam nadzieję, że to się nie powtórzy.  Właściwie jestem o tym przekonany – zapewnia trener „żółto-czerwonych”.

Kielczanie podczas ostatnich dwóch tygodni mieli czas na spokojną pracę pod okiem Mirosława Smyły. Pięćdziesięcioletni szkoleniowiec musiał do tej pory pracować z drużyną pod presją kolejnych spotkań.

– Myślę, że zawodnicy wykonali bardzo solidną pracę. Wszyscy wrócili do zdrowia. Jestem zadowolony, że kluczowi piłkarze są w dyspozycji, gotowi do gry. Rywalizacja jest wzmożona. W ostatnim okresie pokazaliśmy, że mamy słabości, ale nad nimi pracowaliśmy. Mamy nadzieję, że nie zmarnowaliśmy tych dwóch tygodni. Oby to znalazło odzwierciedlenie na boisku – mówi Mirosław Smyła.

Szkoleniowiec „żółto-czerwonych” ma większy ból głowy przy ustalaniu wyjściowego składu. Do treningów na pełnych obrotach wrócili Jakub Żubrowski, Michał Gardawski, Marcin Cebula i Ognjen Gnjatić.

– Jest przedwcześnie, aby mówić kto będzie grał. Pierwsi muszą dowiedzieć się zawodnicy. Poszerza nam się pole manewru. W ostatnich dwóch tygodniach mogliśmy popracować nad różnymi ustawieniami. Teraz chcemy przeciwstawić się jakością drużynie, która ostatnio święciła triumfy. Nie chcę sprzedawać niuansów taktycznych. Gramy jednak u siebie. Kibice chcą zobaczyć walkę. Ona musi być, to nie podlega dyskusji. Taki jest nasz obowiązek. To musimy sprzedać – przyznaje szkoleniowiec „żółto-czerwonych”.

Sobotni mecz 12. kolejki PKO Ekstraklasy Korona – Wisła na Suzuki Arenie rozpocznie się o godz. 15 i będzie w całości transmitowany na naszej antenie.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO