SPORT
Sierpina: Mamy mocną ekipę. Jesteśmy zgrani, ufamy sobie
– Ciężko powiedzieć, czy do odnoszenia zwycięstw wystarczy tylko patrzenie na swoją grę. Tak będziemy mogli stwierdzić po 20. kolejce. Mamy mocną ekipę. Nie ukrywamy, że w naszych szeregach jest sporo jakości. Jesteśmy zgrani, ufamy sobie. Chcemy regularnie zdobywać punkty – mówi Łukasz Sierpina, lewy obrońca Korony Kielce, przed sobotnim spotkaniem z GKS-em 1962 Jastrzębie.
Podopieczni Dominika Nowaka rozpoczęli rozgrywki od dwóch zwycięstw.
– Atmosfera jest bardzo dobra. Ona taka była już przed startem sezonu. Te zwycięstwa wszystko zbudowały. Wierzymy w siebie. Powiedzieliśmy sobie, że będziemy wspierać się na dobre i złe. Na razie wszystko idzie tak, jak chcemy – przekonuje Łukasz Sierpina.
O ile w pierwszym spotkaniu ze Skrą po „żółto-czerwonych” było widać stres, to w kolejnym pojedynku z Puszczą w ich grze pojawiło się zdecydowanie więcej boiskowego luzu.
– Ten pierwszy mecz był dla nas bardzo ważny. Chcieliśmy zacząć od zwycięstwa. Było widać trochę nerwów. Ten drugi był spokojniejszy. Mamy jednak tak zbudowaną drużynę, z tyloma doświadczonymi zawodnikami, że teraz nie ma mowy o tym, że ktoś będzie zestresowany. Wielu z nas rozegrało bardzo dużo spotkań na poziomie ekstraklasy, więc nie może do tego dojść – wyjaśnia 33-latek.
Łukasz Sierpina został przestawiony na lewą obronę. Uczestniczy jednak w każdej akcji ofensywnej.
– Taką mam rolę. Wygrywamy, więc nie patrzę na jakiej pozycji gram, jeśli jest to z korzyścią dla zespołu. Wiadomo, muszę więcej bronić. Z przodu mam sporo miejsca, bo Jacek Kiełb często schodzi do środka. Próbujemy rozgrywać różne schematy. Jeśli chodzi o obronę, to mogę liczyć na podpowiedzi chłopaków, chociaż na tej pozycji grałem już w Podbeskidziu, a w ostatnim sezonie byłem wahadłowym, więc również miałem dużo defensywnych zadań – wyjaśnia wychowanek Czarnych Rokitki.
W ostatnim spotkaniu z Puszczą Niepołomice Łukasz Sierpina zaliczył asystę po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Chętnych do wykonywania stałych fragmentów gry jest kilku. Obok niego m.in. Jackowie Kiełb i Podgórski czy Jakub Łukowski.
– Nie wchodziłbym w polemikę, kto jest wyznaczony. Najważniejsze, żeby było to z pożytkiem dla drużyny. Przykładamy do tego dużą uwagę – przekonuje lewonożny piłkarz.
Przed Koroną trzeci z rzędu mecz przed własną publicznością. W sobotę podejmie GKS 1962 Jastrzębie, a więc kolejną drużynę, w której latem doszło do wielu zmian.
– Widziałem ich spotkanie z Puszczą. Jesteśmy jeszcze przed dokładną analizą, ale już wiemy, na których zawodników trzeba zwrócić szczególną uwagę. W tym gronie na pewno jest Daniel Rumin – kwituje Łukasz Sierpina.
Sobotni mecz Korona – GKS na Suzuki Arenie rozpocznie się o godz. 12.40 i będzie w całości transmitowany na naszej antenie.
fot. Grzegorz Ksel (CKsport.pl)