Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Servaas: Wykluczenie z rozgrywek jest jedną z sankcji. Na rozmowy jedziemy pozytywnie nastawieni, chcemy kompromisu

środa, 10 października 2018 12:53 / Autor: Damian Wysocki
Servaas: Wykluczenie z rozgrywek jest jedną z sankcji. Na rozmowy jedziemy pozytywnie nastawieni, chcemy kompromisu
Servaas: Wykluczenie z rozgrywek jest jedną z sankcji. Na rozmowy jedziemy pozytywnie nastawieni, chcemy kompromisu
Damian Wysocki
Damian Wysocki

W najbliższy wtorek Europejska Federacja Piłki Ręcznej, przedstawiciele PGE VIVE i Orlenu Wisły Płock oraz ich sponsorów tytularnych, postarają się znaleźć wyjście ze sporu dotyczącego reklamowania firmy - Nord Stream 2. -  Mamy nadzieję, że uda się wypracować takie rozwiązanie, które zadowoli wszystkie strony - mówi prezes kieleckiego klubu, Bertus Servaas.

Przypomnijmy, PGE VIVE i Orlen Wisła Płock nie chcą umieszczać na swoich koszulkach reklamy NS2, ponieważ jest to firma konkurencyjna wobec ich sponsorów tytularnych.

Mistrzowie Polski przez EHF zostali ukarani już dwoma karami  finansowymi za nieeksponowanie logo spółki, która odpowiada za budowę drugiej nitki gazociągu łączącego Rosję i Niemcy na dnie morza Bałtyckiego. Inwestycja wzbudza spore kontrowersje, ponieważ omija naturalne kraje tranzytowe, w tym Polskę. Kielecki klub w pierwszym spotkaniu w Veszprem zagrał z zaklejonymi logotypami NS2 oraz PGE.

Przed kolejnym, domowym spotkaniem z Rhein-Neckar Loewen udało się wypracował kompromis, wedle którego logo NS2 zastąpiła reklama fundacji PLAN International, natomiast miejsce PGE zajęło Lumi. W takim samym zestawieniu sponsorów mistrzowie Polski wystąpili we Francji. Europejska federacja zdecydowała jednak, że takie ustalenia obowiązują tylko w meczach domowych kieleckiej drużyny, dlatego znowu PGE VIVE zostało ukarane grzywną. Według pojawiających się informacji po raz kolejny wynosiła ona około pięćdziesięciu tysięcy złotych. Nieoficjalnie mówi się, że zapłacenie kary na siebie wziął sponsor tytularny kieleckiego klubu.

- Nie mogę tego potwierdzić. Daliśmy słowo, że nie będziemy informować o szczegółach tej sprawy. Teraz musimy skupić się na wypracowaniu kompromisu, po to jedziemy do Wiednia - zaznaczał Bertus Servaas.

- Widzę pewne wyjście z tej sytuacji, to nie zależy jednak tylko od nas. Jestem do wszystkiego pozytywnie nastawiony. Wielką szkodą dla całego środowiska piłki ręcznej byłoby, gdyby oba nasze klub nie mogłyby grać dalej w Lidze Mistrzów - wyjaśniał prezes kieleckiego klubu.

Czy tak pesymistyczny scenariusz, jakim jest wykluczenie obu klubów z rozgrywek, jest realny? - To jest możliwe. To jedna z sankcji, która jest w regulaminie. Mam jednak nadzieję, że aż tak daleko sprawy nie zajdą. Sport powinien zwyciężyć - zakończył Servaas.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO