SPORT
Rymaniak: W tych meczach widać efekty pracy z trenerem Bartoszkiem. Szkoda, że ten etap się kończy
![Rymaniak: W tych meczach widać efekty pracy z trenerem Bartoszkiem. Szkoda, że ten etap się kończy](/media/k2/items/cache/fdf5603e1ddb0ae1606bdffae297c747_XL.jpg)
![Rymaniak: W tych meczach widać efekty pracy z trenerem Bartoszkiem. Szkoda, że ten etap się kończy](/media/k2/items/cache/fdf5603e1ddb0ae1606bdffae297c747_L.jpg)
Korona Kielce znakomicie spisuje się w grupie mistrzowskiej. „Żółto-czerwoni” nie przegrali czterech kolejnych spotkań, a dwa ostatnie padły ich łupem. Jeśli pod uwagę weźmiemy tylko pięć finałowych kolejek to podopieczni Macieja Bartoszka zajmują 4. miejsce (8 pkt.), minimalnie ustępując tylko Legii Warszawa i Lechii Gdańsk (po 11) oraz Lechowi Poznań (10).
- Teraz widać efekty pracy z trenerem Bartoszkiem. Szkoda, że ten etap już się kończy. Po tych ostatnich decyzjach udowodniliśmy, że potrafimy się zmobilizować i pokazać jedność na boisku - mówił po wygranym meczu z Bruk-Betem Termaliką Nieciecza Bartosz Rymaniak, prawy obrońca „Żółto-czerwonych”
Korona obecnie zajmuje piąte miejsce w tabeli. Kielczanie taką lokatę na koniec sezonu mogą zagwarantować sobie już w niedzielę. Stanie się tak, jeśli „Żółto-czerwoni” pokonają na Kolporter Arenie Legię Warszawa a Wisła Kraków nie wygra u siebie z Lechem Poznań. - My nie boimy się nikogo. Pokazaliśmy we wcześniejszych spotkaniach i nie tylko w grupie mistrzowskiej, że potrafimy grać w piłkę. Dobrze realizujemy założenia taktyczne i to przynosi efekt. Nie zamierzamy na tym poprzestać tylko w niedzielę u siebie sezon chcemy zakończyć „z orkiestrą”. Mam nadzieję, że przy wsparciu publiczności uda nam się utrzeć nosa kolejnemu faworytowi, bo wielu do końca nie wierzyło, że Korona w taki sposób będzie kończyła rozgrywki - dodawał „Ryman”.
Niedzielne spotkanie Korona - Legia na Kolporter Arenie rozpocznie się o godz. 18.00.
![Przykry koniec Kiełba w Koronie: „Nie byłem na dnie. Pukałem od spodu”](/media/k2/items/cache/8134576599ec30793e495ed32afb3bd1_L.jpg)
![Jacek Kiełb zadebiutuje w nowych barwach](/media/k2/items/cache/0d5810c05d1dfb405a7335e43df5f9d2_L.jpg)
![Tłumy znów pojawią się meczu Korony. Sponsorzy udostępnili dodatkowe miejsca](/media/k2/items/cache/be649cc6cb66cb10431e106dd5ea2c84_L.jpg)
![„Nie wyobrażam sobie, aby ten sezon był taki, jak poprzedni”](/media/k2/items/cache/baeacf17ce24c712820622fb5ad8dad6_L.jpg)
![Nowa sezon, stara Korona. Najlepszy rezerwowy [Oceny redakcji]](/media/k2/items/cache/3f41e26ec4a5ccab703f1aefd20b1304_L.jpg)
![Gustafsson: Kiedy przystępujesz do pierwszego meczu, nie wiesz, czego się spodziewać](/media/k2/items/cache/52b87f700ceae2f60ef73dd84405cf06_L.jpg)
![Kuzera: Jeszcze wiele pracy przed nami](/media/k2/items/cache/00c4010a62374b3bd43f0ec6ad2b78bd_L.jpg)
![Młodzież „pogoniona” przez Portowców. Ze Szczecina wracamy na tarczy](/media/k2/items/cache/af237c5168918fcecc1bbd422cca300c_L.jpg)
![Korona rozpoczyna siedemnasty sezon w elicie! Na początek niewygodna Pogoń](/media/k2/items/cache/9e91202433c6f628199bb7eebdf8e39c_L.jpg)