SPORT
Rymaniak: musimy szanować ten punkt
Korony Kielce w meczu 25. kolejki LOTTO Ekstraklasy zremisowała na wyjeździe z Wisłą Kraków 1:1. - Prowadziliśmy po prezencie od rywali. My również oddaliśmy im za łatwego gola. Patrząc na przebieg drugiej połowy musimy szanować ten remis. Dobrze, że nie przegraliśmy - mówił kapitan kieleckiej drużyny, Radek Dejmek.
- Wiadomo, jakie były okoliczności spotkania. W końcówce broniliśmy się w dziesięciu. Wisła miała swoje sytuacje. My w ostatniej akcji mieliśmy swoją, ale gdyby to wpadło, byłoby za dużo szczęścia. Musimy szanować ten punkt. Nie był on łatwo zdobyty. Kolejny mecz bez porażki, to najważniejsze. Za trzy dni następne spotkanie, więc będziemy mogli się delikatnie zrehabilitować. To nie jest katastrofa, ale cenny punkt, który może okazać się bardzo ważny w ostatecznym rozrachunku - przekonywał obrońca „żółto-czerownych”, Bartosz Rymaniak.
W 20. minucie Koronę na prowadzenie wyprowadził Jacek Kiełb. W 37. do wyrównania doprowadził Jesus Imaz. Wisła gola mogła strzelić chwilę wcześniej, ale rzut karny wykonywany przez Carlitosa zdołał wybronić Zlatan Alomerović. Korona ostatni kwadrans grała w "dziesiątkę" po czerwonej kartce dla Djibrila Diawa. W tym okresie gospodarze mieli dwie dobre sytuacje do strzelenia gola. W pierwszej uderzenie Carlitosa wybronił bramkarz, a chwilę później próba hiszpańskiego napastnika odbiła się od poprzeczki.
- Zlatan znowu niesamowicie to wybronił. Jako doświadczony zespół powinniśmy wytrzymać prowadzenie w tych kolejnych minutach. Warunki były trudne, ciężko było utrzymać się na nogach. Nie możemy na to zwalać, bo boisko było takie samo dla obu zespołów - dodawał Rymaniak.
- Chcielibyśmy mieć trzy punkty zwłaszcza, że ostatnie minuty graliśmy z przewagą zawodnika. W drugiej połowie nie było jednak zbyt dużo tych stuprocentowych sytuacji. Po czerwonej kartce przeważaliśmy, próbowaliśmy coś więcej zdobyć. Nie udało się, teraz skupiamy się na trudnym meczu w Białymstoku - komentował spotkannapastnik Wisły, Rafał Boguski.