Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Rombel: zeszło z nich powietrze, dlatego mogą zagrać na luzie, co może oznaczać problemy dla Kielc

niedziela, 10 marca 2019 19:44 / Autor: Damian Wysocki
Rombel: zeszło z nich powietrze, dlatego mogą zagrać na luzie, co może oznaczać problemy dla Kielc
Rombel: zeszło z nich powietrze, dlatego mogą zagrać na luzie, co może oznaczać problemy dla Kielc
Damian Wysocki
Damian Wysocki

Ostatnią "Świętą Wojnę" z wysokości trybun Hali Legionów oglądał nowy selekcjoner reprezentacji polskich szczypiornistów, Patryk Rombel.  – Wszyscy mogą być zadowoleni. Mecz stał na wysokim poziomie, nie różnił się zbyt mocno od najlepszych pojedynków Ligi Mistrzów – mówił 36-letni szkoleniowiec.

PGE VIVE w piątek odwiecznego rywala pokonało dopiero po rzutach karnych. Na kilka sekund przed końcem regulaminowego czasu Orlen Wisła prowadziła 30:29, ale tuż przed finalną syreną gola na wagę remisu i konkursu "siódemek" rzucił Luka Cindrić.

– Z przebiegu meczu, zanosiło się na to. Przed spotkaniem taki wynik należałoby traktować jako niespodziankę, chociaż w kontekście ostatnich wyników Płocka mniej ludzi jest zaskoczonych, niż jeszcze miesiąc wcześniej – tłumaczył Patryk Rombel, który kilka dni temu na stanowisku trenera reprezentacji zastąpił zwolnionego Piotra Przybeckiego. Młody szkoleniowiec z kadrą na pewno będzie pracował do końca tego sezonu.

Rombel  na początku trwających rozgrywek został zwolniony ze stanowiska trenera Motoru Zaporoże  –  rywala PGE VIVE w 1/8 finału Ligi Mistrzów. Były szkoleniowiec MMTS-u Kwidzyn z najlepszą drużyną Ukrainy pracował od lata 2017 roku. W październiku jego miejsce zajął Nikołaj Stepanet.

– Uważam, że pierwszy mecz na wyjeździe nie będzie prosty. Motor u siebie potrafi stawić czoła najlepszym zespołom, z którymi też wygrywał, co pokazał już w tym sezonie. Na pewno trzeba przygotować się na trudne zawody. W dwumeczu faworytem są jednak Kielce – tłumaczył Rombel.

– Dlaczego będzie ciężko? Pomagają ściany. Po pierwsze, zawodników czeka daleka podróż. To trudne pod względem logistycznym i fizycznym. Dwa, na hali panuje specyficzna atmosfera. Gra u siebie zawsze nakręca. Dla nich to ogromny sukces, że są w tej fazie. Ciśnienie z nich zeszło, dlatego teraz mogą zagrać na większym luzie, co może oznaczać problemy dla Kielc, które są jednak zdecydowanym faworytem. Jeśli można pobawić się w liczby, to PGE VIVE ma 70 do 30 procent szans na awans – zakończył były trener Motoru.

Pierwszy mecz 1/8 finału Ligi Mistrzów na Ukrainie odbędzie się w sobotę, 23 marca. Rewanż w Hali Legionów zostanie rozegrany tydzień później.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO