Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Raków nie wykorzystał przewagi. Do Kielc przyjedzie po 120 minutach i przegranym finale 

wtorek, 02 maja 2023 19:07 / Autor: Damian Wysocki
Raków nie wykorzystał przewagi. Do Kielc przyjedzie po 120 minutach i przegranym finale 
fot. Grzegorz Ksel
Raków nie wykorzystał przewagi. Do Kielc przyjedzie po 120 minutach i przegranym finale 
fot. Grzegorz Ksel
Damian Wysocki
Damian Wysocki

Raków Częstochowa, najbliższy rywal Korony Kielce, przegrał finał Pucharu Polski. W meczu rozegranym w Dniu Flagi RP uległ na PGE Narodowym po rzutach karnych Legii Warszawa. Po 120 minutach było 0:0. Podopieczni Marka Papszuna nie wykorzystali gry w przewadze niemal przez cały pojedynek. 

Spotkanie ułożyło się idealnie dla zespołu spod Jasnej Góry, który triumfował w dwóch poprzednich edycjach. W jednej z pierwszych akcji Yuri Ribero sfaulował wybiegającego na czystą pozycję Frana Tudora. Sędzia Piotr Lasyk nie odgwizdał faulu, ale szybko do monitora przywołali go koledzy z wozu VAR. Po zapoznaniu się z powtórkami, w szóstej minucie, arbiter pokazał czerwoną kartkę obrońcy Legii. 

W pierwszej części sędzia z Bytomia sięgał do kieszeni aż siedem razy po żółte kartki. Dwie z nich pokazał trenerom.

Raków miał przewagę. Tworzył sytuacje, ale bardzo dobrze dysponowany był Kacper Tobiasz. Warszawianie ograniczyli się do defensywy. Częstochowianie grali schematycznie. 

Po przerwie “Medaliki” miały jeszcze większe problemy w ataku pozycyjnym. Lider PKO BP Ekstraklasy grał przewidywalnie. Nie stwarzał realnych szans na gole. 

Legia mądrą obroną doprowadziła do dogrywki. W niej Raków atakował mocniej, ale na posterunku był Kacper Tobiasz. 

Stołeczna drużyna zrealizowała swój plan i doprowadziła do rzutów karnych. W nich wygrała 6:5. Jako jedyny pomylił się Mateusz Wdowiak.

Od dogrywki w barwach Rakowa na boisku oglądaliśmy wychowanka Korony Kielce – Wiktora Długosza. Marcin Cebula przesiedział mecz na ławce rezerwowych.

Podopieczni Marka Papszuna będą najbliższym rywalem Korony. Spotkanie na Suzuki Arenie odbędzie się w niedzielę o godz. 15. 

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO